głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lost_in_this_world

Zobacz jak bardzo musiałeś mnie skrzywdzić skoro boję się do Ciebie pierwsza napisać. Nie wiem  co pisać  bo nie wiem jaka będzie Twoja reakcja. Jaka by nie była i tak wywoła na mojej twarzy smutek. To dziwno  bo kiedyś z każdą wiadomością od Ciebie pojawiała się na niej uśmiech. Lizzie

selektywnie dodano: 25 lipca 2014

Zobacz jak bardzo musiałeś mnie skrzywdzić skoro boję się do Ciebie pierwsza napisać. Nie wiem, co pisać, bo nie wiem jaka będzie Twoja reakcja. Jaka by nie była i tak wywoła na mojej twarzy smutek. To dziwno, bo kiedyś z każdą wiadomością od Ciebie pojawiała się na niej uśmiech./Lizzie
Autor cytatu: lizzie

Cz.2 To smutne że jeden człowiek może wypełnić wnętrze drugiego po brzegi i odchodząc zabrać je ze sobą pozostawiając już tylko spustoszenie.Nie wiem czy to tylko ja jestem tak beznadziejna że nie umiem nad tym wszystkim zapanować  a wcześniej  że pozwoliłam na to aby jedna osoba tak bardzo obezwładniła cały mój umysł a przy tym też serce.Czuję się kiepsko bo nagle zdałam sobie sprawę że wiecznie nie można żyć tym co było a wspomnienia to już tylko wspomnienia zachowane w pamięci  których nie można w nieskończoność opowiadać wplatać w rozmowy i powtarzać kolejny raz.To cholernie przykre że bez niego mam poczucie że w moim życiu nie ma już niczego o czym warto byłoby teraz mówić.To beznadziejne uczucie musieć zapomnieć i przestać mówić o kimś tylko dlatego  że już nie jest obecny w naszym życiu i żeby inni nie uznali nas za obłąkanych.Trochę jeszcze o tym nie pamiętam i wciąż się uczę milczeć o nim bo przecież zniknął z mojego życia więc wszyscy oczekują  że powinien i ze mnie.  h.i.m.h

he.is.my.hope dodano: 25 lipca 2014

Cz.2 To smutne,że jeden człowiek może wypełnić wnętrze drugiego po brzegi i odchodząc zabrać je ze sobą,pozostawiając już tylko spustoszenie.Nie wiem czy to tylko ja jestem tak beznadziejna,że nie umiem nad tym wszystkim zapanować, a wcześniej, że pozwoliłam na to,aby jedna osoba tak bardzo obezwładniła cały mój umysł,a przy tym też serce.Czuję się kiepsko,bo nagle zdałam sobie sprawę,że wiecznie nie można żyć tym co było,a wspomnienia to już tylko wspomnienia zachowane w pamięci, których nie można w nieskończoność opowiadać,wplatać w rozmowy i powtarzać kolejny raz.To cholernie przykre,że bez niego mam poczucie,że w moim życiu nie ma już niczego o czym warto byłoby teraz mówić.To beznadziejne uczucie musieć zapomnieć i przestać mówić o kimś tylko dlatego, że już nie jest obecny w naszym życiu i żeby inni nie uznali nas za obłąkanych.Trochę jeszcze o tym nie pamiętam i wciąż się uczę milczeć o nim,bo przecież zniknął z mojego życia,więc wszyscy oczekują, że powinien i ze mnie./ h.i.m.h

Nie wiem jak to jest możliwe  w końcu minęło tyle czasu  który miał uzdrowić moją chorą duszę i popękane serce  ale ciągle połową siebie tkwię w tym  co było kiedyś. To nie są tylko wspomnienia  które nie chcą przeminąć. To jest coś więcej   takie poczucie  że to co było najpiękniejsze może jeszcze wrócić  że wystarczy tylko odpowiednie słowo  a znów będzie jak dawniej. Tamto życie było lepsze  dlatego więc tak często do niego wracam  ciągle porównuję  analizuje. Utknęłam w tym czego dawno już nie ma  a to strasznie wykańcza i w żaden sposób nie pozwala otworzyć jakiegokolwiek nowego rozdziału. Chciałabym odciąć się od tego jakąś grubą kreską  ale on ciągle jest ważną częścią mnie  a dopóki nią będzie   ja nie urodzę się od nowa.    napisana

napisana dodano: 25 lipca 2014

Nie wiem jak to jest możliwe, w końcu minęło tyle czasu, który miał uzdrowić moją chorą duszę i popękane serce, ale ciągle połową siebie tkwię w tym, co było kiedyś. To nie są tylko wspomnienia, które nie chcą przeminąć. To jest coś więcej - takie poczucie, że to co było najpiękniejsze może jeszcze wrócić, że wystarczy tylko odpowiednie słowo, a znów będzie jak dawniej. Tamto życie było lepsze, dlatego więc tak często do niego wracam, ciągle porównuję, analizuje. Utknęłam w tym czego dawno już nie ma, a to strasznie wykańcza i w żaden sposób nie pozwala otworzyć jakiegokolwiek nowego rozdziału. Chciałabym odciąć się od tego jakąś grubą kreską, ale on ciągle jest ważną częścią mnie, a dopóki nią będzie - ja nie urodzę się od nowa. / napisana

Cz.1 Przewodnią myślą mego życia był on i odkąd zniknął  wszystko jest dla mnie takie obce i puste. Straciłam go  a wciąż tak często jest tematem moich rozmów  choć już przecież nie powinien. Wspominam to co mówił  robił jakby w ogóle nie zniknął i nadal obecny był w moim życiu. Śmieje się przypominając sobie niektóre jego zachowania i opowiadając o nim bliskim. Czasami robi mi się wtedy tak dziwnie na sercu  bo uświadamiam sobie  że to już minęło i to głupie dzielić się tym wszystkim z innymi. Czasem czuję się wtedy jak wariatka  która nie potrafi pogodzić się z jego decyzją i odejściem  która żyje przeszłością jakby nieustannie była teraźniejszością. Sama  więc nie rozumiem dlaczego wciąż nie potrafię się powstrzymać i nie wspominać o nim. Może naprawdę nie umiem się jeszcze z jego wyborem pogodzić  a być może nie umiem  albo zwyczajnie nie mam już o czym innym opowiadać  bo przez ten długi czas to on był moim niebezpiecznym i absorbującym zainteresowaniem.

he.is.my.hope dodano: 25 lipca 2014

Cz.1 Przewodnią myślą mego życia był on i odkąd zniknął, wszystko jest dla mnie takie obce i puste. Straciłam go, a wciąż tak często jest tematem moich rozmów, choć już przecież nie powinien. Wspominam to co mówił, robił jakby w ogóle nie zniknął i nadal obecny był w moim życiu. Śmieje się przypominając sobie niektóre jego zachowania i opowiadając o nim bliskim. Czasami robi mi się wtedy tak dziwnie na sercu, bo uświadamiam sobie, że to już minęło i to głupie dzielić się tym wszystkim z innymi. Czasem czuję się wtedy jak wariatka, która nie potrafi pogodzić się z jego decyzją i odejściem, która żyje przeszłością jakby nieustannie była teraźniejszością. Sama, więc nie rozumiem dlaczego wciąż nie potrafię się powstrzymać i nie wspominać o nim. Może naprawdę nie umiem się jeszcze z jego wyborem pogodzić, a być może nie umiem, albo zwyczajnie nie mam już o czym innym opowiadać, bo przez ten długi czas to on był moim niebezpiecznym i absorbującym zainteresowaniem.

 Nie wiem  co mnie bardziej przeraża. Zobaczyć Cię ponownie  czy nie zobaczyć Cię już nigdy .

he.is.my.hope dodano: 24 lipca 2014

"Nie wiem, co mnie bardziej przeraża. Zobaczyć Cię ponownie, czy nie zobaczyć Cię już nigdy".

jest cicho  jest głucho  jest pusto. leżymy obok siebie  a czuję jakby oddzielał nas od siebie gruby mur. próbujesz mnie dotknąć  ale strącam Twoją dłoń. odwracam wzrok  choć czuję jak uparcie się we mnie wpatrujesz. zamykam się w sobie. zamykam się na Ciebie. nic nie czuję. zero emocji  zero uczuć. straciłam resztki nadziei  kochany. nie widzę już szans na odbudowanie tego  co wspólnie zniszczyliśmy. zbyt wiele spraw zaczęło nas dzielić  zbyt wiele ostrych słów zostało wypowiedzianych. moje serce okryło się lodem  przestało był czułe na Twoją osobę. mówisz coś do mnie  ale ja nic nie słyszę  słowa odbijają się o moje uszy. wiem  że chcesz to ratować  że chcesz walczyć. niestety  ja się poddałam  przestałam tworzyć złudzenia  przestałam trzymać się kurczowo szansy  że usunę z pamięci ten cały ból  który mi zadałeś. to zbyt wiele  zbyt wiele jak na mnie. pytanie więc  co dalej? nasze drogi się rozejdą? czy nadal pójdziemy wspólnie przez życie unieszczęśliwiając się nawzajem?

cynamoon dodano: 24 lipca 2014

jest cicho, jest głucho, jest pusto. leżymy obok siebie, a czuję jakby oddzielał nas od siebie gruby mur. próbujesz mnie dotknąć, ale strącam Twoją dłoń. odwracam wzrok, choć czuję jak uparcie się we mnie wpatrujesz. zamykam się w sobie. zamykam się na Ciebie. nic nie czuję. zero emocji, zero uczuć. straciłam resztki nadziei, kochany. nie widzę już szans na odbudowanie tego, co wspólnie zniszczyliśmy. zbyt wiele spraw zaczęło nas dzielić, zbyt wiele ostrych słów zostało wypowiedzianych. moje serce okryło się lodem, przestało był czułe na Twoją osobę. mówisz coś do mnie, ale ja nic nie słyszę, słowa odbijają się o moje uszy. wiem, że chcesz to ratować, że chcesz walczyć. niestety, ja się poddałam, przestałam tworzyć złudzenia, przestałam trzymać się kurczowo szansy, że usunę z pamięci ten cały ból, który mi zadałeś. to zbyt wiele, zbyt wiele jak na mnie. pytanie więc, co dalej? nasze drogi się rozejdą? czy nadal pójdziemy wspólnie przez życie unieszczęśliwiając się nawzajem?

wmawiam sobie że mi na nim nie zależy  że lepiej by było gdybyśmy się nie widywali  że nie brakuje mi rozmów z tobą twój dotyk wspólnie spędzonego czas  że nie tęsknie za Twoim uśmiechem  ale ku wa to wszystko  to tylko kłamstwa temyśli

selektywnie dodano: 24 lipca 2014

wmawiam sobie,że mi na nim nie zależy ,że lepiej by było gdybyśmy się nie widywali ,że nie brakuje mi rozmów z tobą,twój dotyk,wspólnie spędzonego czas ,że nie tęsknie za Twoim uśmiechem ,ale ku*wa to wszystko ,to tylko kłamstwa/temyśli

Dorośnij w końcu proszę.

etakeb dodano: 24 lipca 2014

Dorośnij w końcu proszę.

Może moglibyśmy być dla siebie wsparciem . I mogłoby być dobrze i mogłoby być fajnie.

ameetu dodano: 24 lipca 2014

Może moglibyśmy być dla siebie wsparciem . I mogłoby być dobrze i mogłoby być fajnie.

Kiedy twoja ręka  znajdzie rękę  przeznaczoną do uścisku nie odpuszczaj.

ameetu dodano: 24 lipca 2014

Kiedy twoja ręka, znajdzie rękę, przeznaczoną do uścisku nie odpuszczaj.

Bywa również tak   że nie chce się odejść  ale nie można zostać

ameetu dodano: 24 lipca 2014

Bywa również tak , że nie chce się odejść, ale nie można zostać

dziękuję    teksty ameetu dodał komentarz: dziękuję ;) do wpisu 24 lipca 2014
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć