 |
|
Myślisz, że miłość potrafi wybaczyć wszystko? Ukryć każde błędy i niedoskonałości? Udawać, że czegoś nie było lub to coś w ogóle nie istniało? Myślisz, że miłość nazywano by szczerą, gdyby nosiła pod sobą kłamstwa? [ yezoo ]
|
|
 |
|
Najgorsze jest pozwolić komuś odejść, bo wiesz, że nigdy nie odwzajemni Twojego uczucia./esperer
|
|
 |
|
Nie myślałam, że to będzie takie trudne. Poznanie kogoś z kim zechce się spędzić życie, kogoś kto również zechce dzielić je ze mną. Zawsze wierzyłam, że jeżeli komuś dam już szansę i obdarzę zaufaniem to będzie warto, a nasza miłość będzie trwać wiecznie, silniejsza jedynie o kolejne pokonane przeciwności i z dnia na dzień coraz głębsza. Tymczasem nie miałam racji. Czasami miłość się kończy, co smutniejsze zdarza się też, że nigdy jej po prostu między dwojgiem ludzi nie było. Kochanie kogoś i bycie kochanym to cholernie ciężka praca i nigdy nie ma się pewności, że druga ze stron z tego wysiłku nie zrezygnuje. Zawsze powinno się być gotowym na odejście drugiej osoby od momentu kiedy ją poznajemy, a jednak za każdym razem wierzymy, że to miłość i to nie my zostaniemy opuszczeni. Tak często jednak okazuje się, że myliliśmy się i to wcale nie było to czego tak bardzo z całego serca oczekiwaliśmy, ani w czym pokładaliśmy swoje nieśmiałe i ciche nadzieje. / he.is.my.hope
|
|
 |
|
Cz.3 Zawsze będzie znaczyć więcej od innych, ale chciałabym żeby przestał być najważniejszy. Chciałabym ruszyć do przodu bez względu na to, że wciąż nie wiem jak zrobić kolejny krok. Chciałabym pozwolić odejść mu z mojego serca, tak samo jak pozwoliłam odejść ze swojego życia. Chciałabym z ulgą przyglądać się temu, że buduje swoją przyszłość z kimś innym i cieszyć się, że jest szczęśliwy. Chciałabym zacząć nowy rozdział, bo stary już się zakończył i pora byłoby go pożegnać. / he.is.my.hope
|
|
 |
|
północ. bicie zegara rozbrzmiewa w całym pokoju, a ja siedzę z wzrokiem wbitym w ziemię. tamuję łzy, przecieram oczy, by obraz choć na chwilę przestał być rozmyty, pociągam nosem, który z minuty na minutę czerwienieje. co jeśli tak już będzie zawsze? co jeśli teraz każdy dzień będzie zaczynał się i kończył bez ich obecności, bez długich rozmów, bez świadomości, że mam przy sobie grupkę aniołów? dziś moje urodziny, powinnam być szczęśliwa. dlaczego więc czuję się tak strasznie podle, tak strasznie samotnie? cichutko szlocham, najciszej jak potrafię.by nikt nie usłyszał,by nikt nie dostrzegł, że w środku powolutku obumieram. przed oczami przelatuje mi każda wspólna chwila z nimi spędzona, każdy żart, każdy uścisk,każde miłe słowo.nie chcę by odeszli,by pozwolili mi upaść. dziś moje urodziny.powinni być ze mną,powinni całować moje policzka i składać życzenia.dziś moje urodziny,dziś choć na chwilę powinnam zapomnieć o problemach.dlaczego więc pozwalają bym powoli pogrążała się w ciemności?
|
|
 |
|
Cz.2 Chciałabym przestać za nim tęsknić, ale wciąż nie wiem jak to zrobić. Ciągle czuję, że jest częścią mnie i nie potrafię wyobrazić sobie bez niego życia. Potrzebuję go i nie wiem co ze sobą zrobić, aby to się we mnie zmieniło. Czasami mam wrażenie, że jego nieobecność tylko potęguję tą moją miłość zamiast sprawiać, że przestanie mieć dla mnie znaczenie. Staram się żyć bez niego najlepiej jak tylko umiem, choćby po to, aby udowodnić sobie i jemu, że nie tak łatwo mnie złamać. Tylko, że czasem nie mam już siły dowodzić, że nie potrzebuję go w swoim życiu i grać przed ludźmi, że to co było między nami nie było ważne. Chciałabym wreszcie przestać udawać. Chciałabym zacząć być naprawdę szczęśliwa i wolna od tego wszystkiego, co blokuję mi drogę do szczęścia. Chciałabym żeby On zaczął zajmować w końcu tylko fragment mojego serca, a nie całość, robiąc tym samym miejsce dla kogoś nowego. Nie chcę o nim zapominać, ani usuwać z pamięci czy serca, bo jest zbyt ważny, aby to zrobić.
|
|
 |
|
Cz.1 Chcę o nim zapomnieć, nie całkowicie, bo tego nigdy nie chciałabym, ale na tyle żebym wreszcie zaczęła żyć normalnie. Chciałabym nie czuć tej okropnej pustki, pozbyć się już tej cholernej tęsknoty i pożegnać się w końcu z moim nieodłącznym towarzyszem smutkiem. Chciałabym poznać kogoś, kto stanie się ważniejszy niż On, kto będzie dumny, że mnie ma i przy kim miłość nie będzie mi się kojarzyć z pożegnaniem. Chciałabym pozbyć się tych uczuć, jakie mam do niego, przestać kochać go i pozbyć się tego cholernego złudzenia, że On zorientuje się kogo stracił i jeszcze po mnie zawróci. Chciałabym wstawać rano z uśmiechem na ustach, a nie budzić się z lękiem i poczuciem swojej beznadziejności nieustannie pamiętając, że nie potrafię zatrzymywać ludzi. Chciałabym zacząć układać sobie życie na nowo, pozbyć się tego ciężaru wspomnień i zachować jedynie te dobre, ogrzewające serce uczucia i przeżycia. Chciałabym zapomnieć o nim właśnie tak samo jak On zapomniał o mnie.
|
|
 |
|
coś złego dzieje się w mojej głowie. natrętne myśli zaburzają mi trzeźwość myślenia. zagubiona kręcę się po omacku, nie mogąc wyjść z labiryntu uczuć. czuję się jak wariatka. raz chcę Cię blisko, by po chwili nie móc znieść nawet najcichszego Twego szeptu. raz chcę to wszystko rzucić w cholerę i zacząć od nowa, by po upływie sekund na nowo mieć wątpliwości, czy poradzę sobie sama w tym strasznym świecie. nocami na zmianę to płaczę to się śmieje, wbijam paznokcie w skórę, a następnie delikatnie ją masuję, by złagodzić ból. ta decyzja, ten wybór, jest najtrudniejszą jaką dotąd musiałam podjąć. stracić wszystko? a może zostać tu gdzie jestem i żyć nieszczęśliwa, spalona? co robić? co sprawi, że na nowo obudzi się we mnie życie? co rozpali tę iskrę, którą Ty doszczętnie zgasiłeś? krzyczę z bezsilności, krzyczę głośno, choć nie odczuwam żadnej ulgi. dlaczego to musi być tak trudne? dlaczego tracąc Ciebie, stracę i ich? boję się zostać sama. historia zatacza feralne koło.
|
|
 |
|
Wierzę, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Ludzie zmieniają się po to, abyś mógł nauczyć sie sobie odpuszczać, sprawy przyjmują zły obrót, po to byś mógł docenić je, kiedy wszystko jest dobrze, wierzysz w kłamstwa, po to, by w końcu nauczyć się ufać, tylko sobie, a czasem dobre rzeczy rozpadają się tylko po to, aby jeszcze lepsze mogły powstać
|
|
 |
|
"Są takie miłości, o których po prostu nie da się zapomnieć. Reszta to tylko cienie, sprawy przechodnie. Poboli, poboli i przestanie. Ale są takie miłości..."
|
|
|
|