 |
Potrzebujesz kogoś, dla kogo będziesz żyć, istnieć w jego marzeniach i snach, dla kogo będziesz jedyna, najpiękniejsza, cudowna, wyjątkowa, dla kogo będziesz idealna nawet ze swoimi wadami, kogoś kto będzie mówił ci :"Kocham" każego dnia.
|
|
 |
Pozwolę Ci odejść, ale najpierw patrząc mi prosto w oczy wykrzycz, że nic nie znaczę.
|
|
 |
Nie, nie pobiłam jej. nie rzuciłam wiązanki przekleństw. Powiedziałam tylko jedno wymowne zdanie: Ja będę się śmiać tańcząc na Twoim grobie.
|
|
 |
Kiedyś na potęgę paliłam świeczki. Zatapiałam w nich swoje lęki, smutki, obawy. Dlaczego znowu po nie sięgam - bo, bo boję się jak przedtem.
|
|
 |
Dziwnie tak, kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadną wiadomość. Nie myślisz o nikim przed snem. Nie czujesz strachu, że ktoś zniknie. Dziwnie, bezpiecznie, pusto...
|
|
 |
Dziwnie tak. Siedzisz, nie czujesz strachu, że ktoś Ci ucieknie. Wstajesz, kładziesz się nie wiesz po co. Nie boisz się, że coś zepsujesz, że coś zwalisz. Zero smutków, szczęścia. Masz w sobie jakąś dziurę. Takie nic.
|
|
 |
Tak nienawidzisz zdrady, bo sam zostałeś kiedyś zraniony. Wiesz jak to boli. To dlaczego chcesz, żebym ja się też tak poczuła?
|
|
 |
Gdy tylko stanęła przed moimi oczami, kazałam jej odejść, nie posłuchała. Chwilę potem musieli mnie od niej odciągać, bo zatłukłabym szmatę na śmierć .
|
|
 |
Byłam na imprezie.Była tam też typiara, która mi go zabrała.Podeszłam do niej z drinkiem stukając o jej browar mówiąc 'zdrowie pustych szmat, nie?' nie załapała.
|
|
 |
Zawsze brzydziła mnie zdrada. Dopóki nie poznałam Ciebie.. a później Twojej dziewczyny.
|
|
 |
Denerwuje mnie to, że cały czas czuję twoją obecność, twój zapach, po prostu Ciebie. Nienawidzę Cię za wszystko, a Ty robisz mi jeszcze na złość!
|
|
|
|