 |
Cześć. Mam na imię miłość, a moi rodzice to przypadek i pomyłka.
|
|
 |
Bo rozumiesz tak jak ja, że to jest kwestią decyzji
Spotykam ciebie znów, patrzysz na mnie i widzisz, że
Czuję to co ty albo któreś z nas się myli
|
|
 |
Palę papierosa i patrzę w twoje oczy
Myśląc, że to piekło w mojej głowie nigdy się nie skończy
|
|
 |
W moim innym świecie jest inna prawda
Tu ciebie nie ma, to tylko wyobraźnia
I może dobrze, że los nie postawił na nas
W tym czego szukam nie ma nic prócz rozczarowania
|
|
 |
bałem się, że mi pozwolisz spieprzyć wszystko
|
|
 |
Czułem, że czujesz to co ja, może się mylę
Czułem tak, gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę
|
|
 |
Może możemy być szczęśliwi gdziekolwiek
Móc zawsze i wszędzie już polegać na sobie
|
|
 |
I gdybym nie miał kilku cech o których wiem
Pewnie podszedłbym do ciebie w ten smutny szary dzień
|
|
 |
Może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz
Wszystkie myśli i uczucia, których nie masz gdzie pomieścić
|
|
 |
Może też nie możesz zasnąć, proszę cię, uśmiechnij się
|
|
 |
Niby cwaniak, a jak przytuli to nie puści.
|
|
 |
Wypije frugo z wódką, by połączyć słodki smak z dzieciństwa z gorzkim smakiem dorosłości.
|
|
|
|