 |
Zarzuciłam na siebie bluzę z kapturem i wyszłam z budynku trzymając w ręce kawę na wynos. opierałam się o jeden z budynków starego miasta i wzięłam gorący łyk, który przyjemnie drażni moje gardło. wpatrywałam się w ogromne kałuże, które niespokojnie zbliżał się ku moim trampkom. zamknęłam oczy. przewijałam w głowie kilka ostatnich dni biorąc spazmatyczne oddechy. czułam zapach kawy, który otulał moje nozdrza i mocny zapach jego perfum. jakby tam stał. tuż obok. wysiliłam swoje kąciki do nieśmiałego uniesienia ku górze kiedy poczułam gorący oddech na czubku głowy. otworzyłam speszona oczy i ujrzałam jego. stał naprzeciwko wpatrując się we mnie z zaciekawieniem. - długo tu stoisz? - spytałam próbując wyminąć go i wskoczyć w największą kałużę. zagrodził mi drogę i wziął moją rękę wytrącając mi moją kawę. tupnęłam nerwowo kopiąc go lekko w kostkę. - wystarczająco długo żeby się w Tobie zakochać. - szepnął mi na ucho śmiejąc się rozkosznie.
|
|
 |
Te twoje teksty ' tęskniłem wiesz? ' już mnie nie wzruszają, ale nadal coś mi dryga w sercu.
|
|
 |
Nie sposób uniknąć przeznaczenia, jeśli ma piękne oczy ♥
|
|
 |
Każdego dnia mniej słów, przypadkowych spojrzeń, niezrozumiałych gestów
|
|
 |
Każdy moment jest dobry, żeby zmienic wszystko.
|
|
 |
Im bardziej starałam się na Ciebie nie patrzeć, tym bardziej tonęłam w Twoich źrenicach.
|
|
 |
Uczucie, jakby to wszystko wracało..
|
|
 |
Twoje ostatnie "kocham" krąży w mych żyłach.
|
|
 |
Pozornie, masz na niego wyjebane. W rzeczywistości wciąż szukasz go wzrokiem.
|
|
 |
Niespodziewanie, z dnia na dzien coraz więcej mam powodów do uśmiechu
|
|
 |
Czas przyzwyczaić sie do gorzkiego smaku rozczarowania
|
|
 |
Między nami wszystko skończone, nie łączy nas już nic. Ale uśmiechajmy się sztucznie do siebie - to teraz takie modne.
|
|
|
|