|
Codziennie rano wstaje, ogarniam
twarz, włosy, rzęsy, ubrania,
praktycznie wszystko bezproblemowo.
jedyne czego ogarnąć w życiu nie
mogę to matematyki, uczuć i.. życia.
|
|
|
czasami myślę że jesteśmy idealni a potem budzę się mam kaca potarganą bluzę i suchość w gardle. Palimy jointy i jest dobrze a potem któreś z nas posypie kreskę, tylko jedną ,tylko jedną obiecujemy i jest dobrze , od razu jest fajnie ale rzadko kończy się na jednej,kolejna , następna, dziewiąta i uśmiech znika,kryształ nie jest dobrzy,ryje nam w mózgach i wybucha kolejna kłótnia. Nie chcę tego , twoich krzyków,roztrzaskiwanych talerzy i samotnych nocy.Potrzebuje twoich ramion,ust,skóry i oczu które mówią 'jesteś tą jedyną',ohh tak wiem że jestem nawet jeśli dzień wcześniej krzyczałeś pełny złości i nienawiści, nie da się wyprzeć takiej miłości.Pijemy do upadłego,mam głowę na twoich kolanach i mogę odpływać po kolejnej pigule bo wiem że się mną zajmiesz, to ważna świadomość.Dajemy radę,naprawdę stoimy na szczycie świata i tylko czasem, czasem z niego spadamy ale wiem że nim zegar okrąży dwa razy tarczę Ty znowu powiesz że mnie kochasz,tylko to się liczy,bez tego nie zasnę. / nacpanaaa
|
|
|
Nim dojdę do Golgoty, zanim będziesz mnie rozliczał,niech nie przyjdzie Ci do głowy, grzebać w moich tajemnicach.
|
|
|
Jesteśmy synami Aniołów i córkami Koryntu . Owocami miłości lub efektem paru drinków
|
|
|
Nic o mnie nie wiesz, weź się pierdol, to moje życie które traktuje serio.
|
|
|
mówią, że jestem sam we wszystkim,
lecz gdzie bez ciebie bym był
|
|
|
jeśli to ma się skończyć w ogniu, to powinniśmy spłonąć wszyscy razem, patrząc jak płomienie wzniosą się w noc
|
|
|
nara kiepy, jak chcecie iść moim śladem, sprawdzajcie parapety
|
|
|
nie robimy nic na pokaz, wejdź w ten syf,
to się w nim zakochasz
|
|
|
jakaś zła moc może mnie w tym stanie przejąć,
ale nie jestem się, w tym stanie, przejąć
|
|
|
|