|
Weź, pieprz odległość i przyjedź tu choćby na hulajnodze. Przytul mnie najmocniej jak potrafisz, i nie pozwól umrzeć mi z zimna czy tęsknoty. Po prostu bądź obok, chociaż przez jedną, pieprzoną chwilę
|
|
|
|
Oboje udajecie, że się nie kochacie, ale to nie oznacza, że między wami nie ma miłości./esperer
|
|
|
` Ale dzisiaj obiecaj mi jedno, tylko jedno
My nigdy się nie poddajemy...//PiH//
|
|
|
To jest tak, że wpadasz w wir zabawy. Alkohol, używki i imprezy ze znajomymi. Żyjesz od blanta do kieliszka, od kieliszka do przypadkowego kolesia. Życie nabiera tempa, zapominasz. Wszystko dzieję się tak szybko, nie masz czasu myśleć, nie masz czasu na złożenie jednego zdania, a co dopiero na wspominanie przeszłości. Mija kilka dni, czas stop, przerwa. Co wtedy? Wtedy budzisz się z bólem głowy, nie wiadomo obok kogo, nie wiadomo z jakimi wspomnieniami, bo przecież tylko się bawiłaś. I wiesz co się dzieję? Przeszłość wraca. Wali Cię z liścia w pysk i mści się za te kilka dni zapomnienia, jeszcze większym bólem niż tym, którego chciałaś się pozbyć. Tak właśnie jest. Nie pozbędziesz się tego co jest w Tobie. Możesz próbować, ale nic z tego. Po każdej chwili zapomnienia, rzeczywistość jest jeszcze cięższa do zniesienia./esperer
|
|
|
Razem z deszczem i ciemnymi chmurami powróciła do mnie depresja. Znów najchętniej siedziałabym tylko w domu odcinając się od całego świata. Wróciłam do punktu wyjścia i jestem tym strasznie zawiedziona, ale nie potrafiłam się przed tym wszystkim uchronić. Biję się z własnymi myślami i gubię między pragnieniami. Nie wiem, co jest dla mnie dobre w takiej sytuacji i popełniam wiele błędów. Tak, jestem zbyt słaba i stęskniona. Wszystko to wzięło nade mną kontrolę i bawi się mną jak marionetką. Chciałabym przeciąć te sznurki i żyć sama dla siebie, żyć szczęściem i myślami o przyszłości, a nie ciągle tym, co było. / napisana
|
|
|
|
Obiecaj, że nigdy nie pożałujesz tej znajomości. Siedząc z kumplami na ławce przed blokiem biorąc kolejnego łyka zimnego piwa w upalny dzień nie zaprzeczysz, że coś nas łączyło. Z ręką na sercu spójrz mi w oczy i powiedz, że nawet za kilkanaście lat z żoną u boku i dwójką dzieci nie będziesz opowiadał jej o mnie jak o największym błędzie, który popełniłeś w młodości. Pamiętaj, że to zawsze do mnie mogłeś przyjść z problemem. Mogłeś płakać przy mnie nie czując wstydu, że jesteś chłopakiem i nie powinieneś bo to dobre dla dziewczyn. Przypomnij sobie, że mimo łez wylanych przez Ciebie i ilekroć miałeś mnie gdzieś ja nigdy nie odeszłam tylko czekałam wierząc, że będzie dobrze i życie jest dla nas. Obiecaj, proszę.
|
|
|
W Twoim życiu znajdzie się wiele osób, które będą mówiły Ci jak masz żyć: 'nie rób tego, nie idź tam, uśmiechnij się, nie myśl o nim, nie płacz'. Próbują dyktować Ci warunki, które wcale Ci nie odpowiadają. Powtarzają 'wiem, co czujesz, też tak miałam, więc mnie słuchaj', ale jakby się głębiej zastanowić, to oni wcale nie wiedzą, co czujesz w danej chwili. Nie wiedzą ile bólu jest w Tobie, nie wiedzą jak mocno tęsknisz i ile płaczesz. Wszystkiego mogą tylko się domyślać, ale próbują mówić, co będzie dla Ciebie najlepsze. Owszem, może oni również cierpieli z miłości, ale każdy człowiek przeżywa to na swój sposób, o którym inni nie mają pojęcia. Pamiętaj oni mogą Ci doradzać, ale nie mogą nakazywać. Tylko Ty wiesz, co czujesz. To Ty musisz podejmować decyzje. Nikt inny nie przeżyje życia za Ciebie. / napisana
|
|
|
|
Nie życzę Ci najgorszego. Życzę Ci wszystkiego najlepszego i utraty tego./esperer
|
|
|
Skoro teraz nie jestem najważniejsza, to znaczy, że nigdy nie byłam. Ta miłość się nam nie zdarzyła. Zdarzyły się nam kłamstwa i złudzenia./esperer
|
|
|
czytam Ci z oczu. widzę z nich każdą emocję. jestem obok, wiesz przecież. i gdy z ich błękitu wyłaniają się łzy - boli mnie to. bo czuję za Ciebie, bo odczuwam każdy Twój dreszcz - bo jestem Tobą, i tkwię głęboko w Twoim sercu. / veriolla
|
|
|
|
– Czy opuścił Cię kiedyś ktoś, kogo kochałaś? – Owszem. Zawsze ktoś kogoś opuszcza. Czasem ten drugi cię ubiegnie. – I co wtedy zrobiłaś? – Wszystko. Wszystko, ale to nic nie pomogło. Byłam strasznie nieszczęśliwa. – Długo? – Tydzień. – To niedługo. – Cała wieczność, jeśli się jest naprawdę nieszczęśliwym. Każda cząstka mojej istoty tak była nieszczęśliwa, że kiedy tydzień minął, wszystko się wyczerpało. Moje włosy były nieszczęśliwe, skóra, łóżko, nawet suknie. Nieszczęście wypełniło mnie tak całkowicie, że nic poza nim nie istniało. A kiedy nic już nie istnieje, nieszczęście
przestaje być nieszczęściem, bo nie ma go z czym porównać. I wtedy następuje kompletne wyczerpanie. I wtedy to mija. Powoli zaczyna się żyć na nowo. | Erich Maria Remarque
|
|
|
|