|
Jesteś za nami to jointa pal
Ktoś cię opluje to w mordę wal
Myślałeś, że ja kończę, a to jest mój start !
|
|
|
drogi padrone sorki zniknąłeś z mego życia
jak na ironię wiórki widzę z funkcji rodzica .!!
|
|
|
ojciec pije jak pił, albo i więcej. kiedyś awantury w zamkniętej łazience, teraz na twoich oczach rozrywa jej serce a to wszystko przez butelkę ! ; [ .
|
|
|
Znowu zostałeś dłużej w pracy
znów musiałeś się napić wiem .. ; [
|
|
|
Nadejdzie czas rozliczeń to podziękuje wrogom,
Co by się nie działo to ziomki mi pomogą.
Z Bogiem dzieciaku jeśli nie to będzie cienko,
Ja kocham te osiedla i dostrzegam w nich piękno. .
|
|
|
Pytasz co u mnie? Trochę się pozmieniało,
Swoje rozjebane życie powoli układam w całość.
|
|
|
wbijam na bit bragga, w górze każda łapa !
|
|
|
i pijemy, szalejemy bo jest piątek ! są tu ludzie z którymi przybijam piątkę ! chodź tu z nami przybij jeśli jesteś ziomkiem ! przybij piątkę ! slw/śliwa. !
|
|
|
Podłącz do prądu sprzęt, wystaw głośnik na parapet
Niech ulice na osiedlach rozbrzmiewają chorym rapem !!
|
|
|
To nie przeboje Vivy, to hymn poznańskiej konkwisty
Przede wszystkim pierdolę wszystkie przebojów listy
Pełnokrwisty hardcore kontra radiowa sieczka
Masz tu prorodzinny klimat, dzieci znalezione w beczkach !
|
|
|
Ewangelie mam prostą, spedalonym rapem gardzę !
|
|
|
W życiu tak mało mamy czasu na miłośc
Bo ważniejsza jest teraz materialna przyszłość
Są rzeczy, o których chciałbym nie myśleć
Nie prosić Boga by myśli były jak serce dziecka czyste .
|
|
|
|