|
Bywa różnie, wiadomo, czasem bywa niewesoło
Lecz sztuka polega na tym by przyjąć stratę z pokorą
Z wyczuciem umieć się godnie zachować
To już połowa sukcesu, jest głowa do interesu
Naturalnie, bez stresu, jakby to przekalkulować
To jeszcze się okaże, że nie ma czego żałować
|
|
|
podaj mi pada, ja zapalę skuna na stałe układ bez tych scen
|
|
|
Trzymasz dystans, bo co będzie potem? Zobowiązania robią zbędną zamotę.
Każdy dzień tygodnia mógłby być jak piątek i jebać co będzie potem
|
|
|
ona pragnie twego wsparcia ona chce czuc sie bezpiecznie wzamian dostaniesz wszystko co Ci jest w zyciu niezbedne
|
|
|
Lubię, jak na mnie patrzysz i mruczysz
Jak za mną widzisz tylko biały sufit
Lubię brać Twoją twarz w swoje dłonie
I całować Cię przez włosy z natury szatynowe
|
|
|
Nie bądź suką jak inne, takie zwykle się krzywdzi
Potem trudno się wyprzeć, że w sumie wszystkie to dziwki
|
|
|
. I to jest najważniejsze: być z kimś i nie szukać wrażeń na boku. Być z kimś tak na sto procent, całym sobą
|
|
|
Żyjemy w błędnym kole, które ma swe zakręty
Chciałabyś śpiewać, tańczyć do rana mi
Kochać się do śniadania by jutro zacząć od nowa film
|
|
|
Problemy przyciągam jak magnes metal
Wkurwia mnie każdy kłopotliwy detal
|
|
|
Niepewne jutro, pokus wokół mnóstwo
Musisz ufać osobie, na którą patrzysz w lustro
|
|
|
bo chłopak ją olewa,
leci bez oprów i do ciebie chce podjechać
w górę i w dół, już nie możesz się powstrzymać
Boro, TPS, ten rym cię porywa
Lecisz bez kontroli, przecież jutro nie masz szkoły
weekend, swoboda, do pracy nikt nie goni
buźka jak z okładki, szkoda siedzieć w domu
|
|
|
Dwie Strony ma moneta, dwie twarze jak kobieta
dwie blachy na kopertach, co dwie głowy to nie jedna
Buch, chodź tam, gdzie rusza się tłum, podnieś ręce
i daj to na full!
|
|
|
|