' posłuchaj . Chodź ze mną , chociaż zupełnie nie wiem dokąd . Chodź ze mną , by sens nadać życia krokom . Ze mną po słońcu , może gdzieś nad przepaść ze mną . Po szczęście , po szaleństwo , w ciemność . Ze mną . '
W ciemnościach stoi postać matczyna, niby idąca ku tęczowej bramie. Jej odwrócona twarz patrzy przez ramię, a w oczach widać, że patrzy na syna. / J. Słowacki