 |
Znajdź sobie kogoś, kto będzie dumny, że Ciebie ma.
|
|
 |
zaufanie . to świadomość, że ktoś możne cie skrzywdzić jednym łatwym ruchem i stuprocentowa pewność, że tego nie zrobi .
|
|
 |
Boli mnie wszystko. Każda poszczególna komórka mojego ciała. Boli mnie jak gryzę, jak oddycham, jak mrugam. Boleśnie ciążą mi włosy i paznokcie, a skóra zdaje się odpadać płatami. Jestem jak papierowa, dwuwymiarowa postać na deszczu. Pogarszam swój stan, wmawiając wszystkim wkoło z szerokim uśmiechem na ustach, że jestem człowiekiem ze stali. Że nic mi nie jest i nie dzieje się nic. Podczas gdy jest mi wszystko i dzieje się wszystko.
|
|
 |
Miłość jest kombinacją podziwu, szacunku i namiętności. Jeśli żywe jest choć jedno z tych uczuć to nie ma o co robić szumu. Jeśli dwa, to może nie jest to mistrzostwo świata, ale blisko. A jeśli wszystkie trzy, to śmierć jest już niepotrzebna: trafiłaś do nieba za życia.
|
|
 |
Los nie bez powodu narzuca nam tą samą drogę...
|
|
 |
Przede wszystkim jesteś człowiekiem stworzonym po to, by żyć, śmiać się, by kochać, by być dobrym. Tak naprawdę na tym świecie liczy się tylko to.
|
|
 |
|
Gdziekolwiek mnie nie uderzysz, trafisz już w jakąś bliznę. Cokolwiek powiesz, na pewno słyszałam to wcześniej. Jeśli przeprosisz, bądź pewien, że wybaczałam już kiedyś. Będziesz chciał mi złamać serce, wiedz, że jest już w kawałkach./esperer
|
|
 |
Miło, że przepraszasz. Dobrze, że zauważyłeś swój błąd i patrząc na moje rany, sumienie wpierdala Cię od środka. Doceniam to, że przyszedłeś i przyznałeś, że zjebałeś. Nie to, że jestem zła, że Cię nienawidzę, nie, nie. Za wiele bolesnych słów padło między nami, żebyśmy mogli to naprawić. Nie chodzi o fakt braku wybaczenia, chodzi o to, że nie potrafię na Ciebie już patrzeć w ten sam sposób, wiedząc jak mocno potrafisz zranić. Doceniam przeprosiny, ale one niczego już między nami nie zmieniają./esperer
|
|
 |
to nienormalne, bo zaczynają mnie przerażać własne pragnienia. i wiadomości od niego powinnam usunąć zaraz po ich otrzymaniu, pokazać mu, że już nic dla mnie nie znaczy, bo przecież to on nas spaprał, ale widzisz to chyba sentyment, wobec którego jestem cholernie słaba i nie umiem z tym walczyć, przegrywam./aj.lofju
|
|
 |
koniec przeprowadzki. teraz życie na kartonach. najszczęśliwsza na świecie ♥.
|
|
 |
"Wiem, że mnie kochasz, ale nie wiem dlaczego. Patrzę na ciebie i nie mogę zrozumieć: dlaczego to ja. Za każdym razem gdy odzyskuję równowagę, znowu ją tracę. Bo to nie powinnam być ja i myślę, że gdy do tego dojdziesz, zabije mnie to."
|
|
|
|