 |
bałam się tam podejść i spojrzeć w oczy Jego rodzinie. bałam się zapalić znicz, który miał symbolizować moją pamięć. bałam się kolejnej kłótni z ludźmi dookoła. podeszłam bliżej i klękając, łzy mimowolnie popłynęły mi z oczu. Jego mama podeszła ciepło mnie przytulając. ' pamiętaj, że wciąż jesteś dla mnie jak córka ' , powiedziała po czym została odsunięta przez głowę rodziny - ojca. ' jak masz czelność się tutaj pokazywać ? to nie On powinien tutaj leżeć, tylko Ty. Ty miałaś gnić w tym piachu, to Ciebie miała witać i żegnać tutaj rodzina. ' . wstałam, pogardliwie patrząc Mu w oczy. ' kochałam Go ' szepnęłam, po czym przebijając się przez tłum ludzi uciekłam jak najdalej. [ yezoo ]
|
|
 |
dziś wejdę w jedno z tych miejsc, które dotychczas były dla mnie czymś niemożliwym. z oparciem wielu przyjaciół przekroczę próg jednego z większych cmentarzy w tym mieście. sprawnym krokiem będę dążyła w jednym, upragnionym celu. jesienne liście gdzieniegdzie będą mi uniemożliwiały przejście, ale to nic - powiedziałam sobie, że muszę. a gdy już dojdę pewnie będą próbowała się wycofać. spojrzę na wyryte inicjały na grobie i padając głośnym szlochem w ramię jednego z przyjaciół, spytam ' dlaczego ? ' . [ yezoo ]
|
|
 |
najbardziej boli pustka. brak czegoś, co zawsze było Nam dobrze znane. to pomijanie czegoś, co dotąd znaczyło bardzo dużo. to omijanie miejsc, które mają Nam przypomnieć. to brak komunikacji z osobami, które lubią wspominać. to brak jakiegokolwiek życia , gdy ciągle mijamy się z prawdą lub staramy się jej uniknąć. to ból jaki sobie sami sprawiamy i kwestia przyzwyczajenia, kiedy sami w sobie staniemy się masochistą. [ yezoo ]
|
|
 |
a jutro pójdę w tamto miejsce. zatrzymam się przy bramie, której nigdy nie byłam w stanie przekroczyć. spojrzę na mijających mnie ludzi. zapewne większość będzie niosła kolorowe znicze, inni różnego rodzaju kwiaty , a obcy przyjadą tu do rodziny. małe dzieci znów będą pałętać się pomiędzy grobami lub grzebać drobnymi rękoma w ziemi. starsze kobiety usilnie będą starały się znaleźć skrawek ławki do siedzenia, a ojcowie bacznie będą pilnować porządku przy pomnikach. wszystkie mamy wcisną swoim dzieciom ofiarną monetę w rączkę , a później razem będą oczekiwać na możliwość wrzucenia jej. a Ja ? bacznie będę obserwować wszystkie rodziny dookoła, usilnie się do nich uśmiechając. później uklęknę przy grobie i zapalając znicz szepnę ciche " brakuje mi Ciebie, mamo " . [ yezoo ]
|
|
 |
nie bolą mnie ręce
pocięte żyletkami
nie bolą mnie blizny
nazwane pamiątkami
na zawsze
na mojej skórze
kontrastować będą
jak graffiti na murze
próbuje uciec w ból
choć nie wiem czy to słuszne
żyletka to mój król
|
|
 |
|
sny , w których umieram , są najlepszymi jakie kiedykolwiek miałam .
|
|
 |
Teraz zrobię wszystko, abyś żałował.
|
|
 |
` Minęły 2 miesiące. Pokłócił się z Mimi i napisał do niej. Prosił, błagał, obiecywał, że wszystko odbuduje. Że będzie jak dawniej. Faktycznie. Teoretycznie jest jak dawniej. Są razem, świata poza sobą nie widzą. A praktycznie? Praktycznie ona mu nie ufa, nigdy nie zapomni tego co jej zrobił. Płacze po nocach. Nadal sięga po żyletkę lub inne ostre przedmioty. Kocha go mimo to co jej zrobił. To właśnie nazywa się ślepą miłością. ` /19mloda96 [cz.II]
|
|
 |
` Był nudny sobotni wieczór. Czytała jego stare opisy z gadu. Nagle jeden przykuł jej uwagę. „o to ma znaczyć?” – zapytała w nerwach. „kochanie, to tylko koleżanka, nic to dla mnie nie znaczy” – tłumaczył się. Nie wiedziała co ma zrobić. Prosił, żeby mu uwierzyła, i ona głupia tak też zrobiła. Nie minęły 2 dni, a jej ciągle nie dawało to spokoju. Złamała jego hasło do nk i sprawdziła galerię. Miał tam zdjęcia z nią. Mimi. Poczuła się jakby ktoś wbił jej nóż w serce. Wykrzyczała jak bardzo go nienawidzi. Że powie wszystko tej drugiej. Błagał, żeby nie psuła mu związku. Zbyt mocno go kochała. Zdradzał ją 4 miesiące, a ona nieświadoma niczego wierzyła w to co mówił. Wierzyła, że jest dla niego wszystkim. Nie chciała wierzyć, że to on tak zniszczył jej psychikę. Że to przez niego nie było dnia żeby nie sięgnęła po żyletkę.` /19mloda96 [cz.I]
|
|
 |
` Mam ślady po żyletce, szkle, ostrym kamieniu. Co powiem dziecku, które zapyta: Mamusiu skąd masz takie blizny? Proste. Powiem, że to ślady nieszczęśliwej, udawanej miłości. Ślady zdrady. Ślady po zaufaniu nieodpowiedniemu człowiekowi. Ślady po kimś, kogo kocham mimo, pomimo i wbrew. Ślady po moim najwspanialszym, a zarazem najboleśniejszym okresie w życiu ` . / 19mloda96
|
|
|
|