 |
choć jestem jak karzeł, mogę jak olbrzym kochać
spróbować się odnaleźć, w Twoich emocjach.
|
|
 |
ostatni rok dał mi wiarę wiesz, daję Ci słowo
uwierzyłem w to że żeby być kimś, trzeba być sobą
dziś, w moje marzenia wierzę 100 procentowo, bo wiem że jestem w stanie je spełniać bez warunkowo
|
|
 |
dziś to nieważne, bo sens już zgasł.
|
|
 |
i myślę ile jeszcze mam kredytu w Twoim sercu
połamany ludzik, bez Ciebie wszystko nie ma sensu.
|
|
 |
albo nie umiesz albo życie tak sprawiło, że o bólu nic nie powiesz i ukryjesz wszystko nawet miłość.
|
|
 |
bo chcę Cię z każdą wadą nic nie zmienię. mój narkotyku, mój tlenie.
|
|
 |
choć nic nie mogę Ci obiecać
na fart nie ma co czekać, uwierz w to
i chodź choć nie znam celu drogi uczyń to
sam dla siebie zmień coś
podnieś pierwszy raz w życiu rękę
i chodź ze mną gdzieś, sam nie wiem dokąd jeszcze.
|
|
 |
pokaż mi jednym palcem w którą stronę mam iść, bo jeśli żyć tu bez Ciebie to ja już nie chce żyć.
|
|
 |
każdy z nas odbywa swój lot Ikara, to dramat, gdy ktoś bliski mówi Ci spierdalaj.
|
|
 |
wystarczy jeden gest i jedno słowo za dużo, żeby stracić to co budowało się tak długo.
|
|
 |
widzę Cię i nie umiem powiedzieć, że to koniec, odchodzę wiem, nie będzie łatwo mi zapomnieć.
|
|
|
|