 |
nie wiem czym to było, nazywałem to "miłość".
|
|
 |
a największe z moich marzeń to twoje serce.
|
|
 |
czasem człowiek musi stracić, by zobaczyć czy kochał.
|
|
 |
może przejrzałbyś na oczy gdybyś stał się niewidomym.
|
|
 |
zamiast zamartwiać się przeszłością powinnam zacząć pracować na nowe wspomnienia./destino
|
|
 |
a teraz, kiedy siedzę sama w swoim pokoju i myślę o Tobie, zastanawiam się, kiedy to wszystko się zaczęło. kiedy zdałam sobie sprawę, że jesteś dla mnie ważny? nie wiem czy działo się to za każdym razem, kiedy rano spotykaliśmy się w autobusie, czy może gdy trafiliśmy na siebie w klubie, a ty bez żadnego lęku stanąłeś w mojej obronie przed natrętnym typem i zacząłeś się o mnie bić. a może to wtedy, gdy na sylwestrze przesadziłam z alkoholem, a ty zamiast zająć się sobą, siedziałeś na dworze przytulając mnie, całując w czoło i powtarzając, że przy Tobie mogę czuć się bezpieczna. naprawdę nie mam pojęcia kiedy to się zaczęło... wiem tylko jedno, teraz Ciebie już nie ma, a wszystkie uczucie zostały.../destino
|
|
 |
chcesz chronić mnie przed całym złem tego świata, nie zauważając, że to przez Ciebie cierpię najbardziej./destino
|
|
 |
a do Ciebie nie żywię urazy, nie czuję niechęci, muszę tylko Cię zapomnieć, wypierdolić Cię z pamięci.
|
|
 |
tego co poczułam, nie umiem wyrazić. zabić się, pierdolnąć czy też tylko się obrazić?
|
|
 |
chce poruszyć Cię, chce Ciebie dotknąć, pocałować, chce cie miec na zawsze, chce sie Tobą opiekować, chce byś wciąż na mnie polegał, chce być Twoim przyjacielem, chce byś kochał mnie do końca czy wymagam za wiele?
|
|
 |
chcę Ci powiedzieć co u mnie słychać, jak trudno mi bez Ciebie oddychać.
|
|
 |
ile można nie zasypiać, nie jeść, nie oddychać, płakać, łzy połykać. koniec końcem, zawsze po burzy wychodzi słońce.
|
|
|
|