 |
Boli jak skurwysyn, ale uciekam najdalej, jak tylko potrafię. Czasem oceniłabym swój stan psychiczny na dobry z plusem, ale gdy kładę się do łóżka to ledwo dopuszczający na szynach. Wiem, że kiedyś minie, tylko pytanie, kiedy?
|
|
 |
Nie dziwię się ludziom, którzy oddają swoje serce innym. Przynajmniej tak nie rozrywa od środka, nie męczy i nie zabija.
|
|
 |
Czy tęsknię? Już nie znam definicji tego pojęcia. Ja kurwa wyję z rozpaczy i nie mogę tego opanować.
|
|
 |
Pojawiasz się, znikasz i tak w kółko. Jak ja to wszystko przeżyję znowu?
|
|
 |
Z dnia na dzień coraz słabiej pamiętam Twój śmiech, a ja tego nie chcę. Chcę codziennie Cię widywać, oglądać godzinami bez przerwy, nawet błagać Cię, byś został, ale znowu kurwa.. znowu jest za późno.
|
|
 |
Marzę o oczyszczeniu swojej duszy z wszelkich negatywnych uczuć i przeszłości. Nie mówię o płaczu, tylko o ogromnym, niespodziewanym przełomie, którego potrzebuję tu i teraz.
|
|
 |
szkoda, że Cię nie ma, ale ja wciąż czekam.
|
|
 |
kolejna bezsenna noc, mam nadzieje, że chociaż Ty śpisz dobrze.
|
|
 |
sam musisz wzbić się w powietrze, nikt Ci nie pomoże-ZAPAMIĘTAJ.
|
|
 |
a ty znów
nie masz nastroju
by mnie kochać. — Retoryka
|
|
 |
nie wiem, czy Ci wystarczam.
|
|
 |
nie wiem co jest między nami więc tym bardziej nie wiem, co będzie. z każdym dniem dałeś mi odczuć, jak to jest, by serce zaczęło mocniej bić.. dla kogoś.. a może dla Ciebie? pobudziłeś moje myśli, by zacząć myśleć o miłości i o tym uczuciu. myślałam, że już nie potrafię wchodzić kolejny raz w jakieś 'zakochania'. dzisiaj się wszystko zmieniło i szczerze mówiąc nie wiem co robić, jak żyć i kim się staje. staram się być sobą, ale momentami już nie potrafię przez te wszystkie życiowe doświadczenia stwierdziłam, że nie warto do końca pokazywać swoją prawdziwą osobowość. wyciągam wnioski ze wszystkim poprzednich przeżyć czy tam miłosnych momentów. nie wiem, czy robię dobrze, czy też źle. staram się żyć tak jak chcę, lecz nie wiem, czy mi się to udaje. jeśli nie to proszę dopomóż mi zrozumieć świat.
|
|
|
|