 |
miałam przez Ciebie nie płakać, niestety to jest silniejsze ode mnie. ; (
|
|
 |
Zabiorę cię właśnie tam, gdzie słońce dla nas wschodzi
|
|
 |
Chciałabym, żebyś był tu teraz obok mnie, tylko dla mnie, żebym mogła się do Ciebie przytulić tak bez słowa i odpocząć po tym całym dniu, chociaż na chwilę. Nie myśleć o jutrze, o tym co będzie za chwilę.
|
|
 |
taka już ze mnie zła kobieta.
|
|
 |
Wreszcie się tutaj dostałam, maatko ale były problemy z logowaniem. Dwa tygodnie ... aghr... /rebelangel
|
|
 |
nie ważne jak bardzo bym się starała, i tak by miał to w dupie .
|
|
 |
pozdrawiam ludzi, którzy nie dostrzegają i nie doceniają tego, jak bardzo są dla mnie ważni .
|
|
 |
niczego nie żałuję. przykro mi tylko, że od początku nie było Cię stać na szczerość.
|
|
 |
Bolesne jest tracić wszystko w co się wierzyło.
|
|
 |
Chciałabym móc powiedzieć żegnaj, ale to najtrudniejsze ze wszystkich słów jakie znam.
|
|
 |
Obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku, jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy, dawać sobie całusa przed wyjściem do pracy, na uczelnie, czy gdzieś, a potem wracać, znowu, do siebie.
|
|
 |
Uśmiechnięta podeszła do niego i nachyliła się by cmoknąć go w policzek. Odsunął się. Wstał. - To koniec. Byłem z tobą tylko dlatego, że się założyłem. Rozumiesz? To nie było na serio. - Stała tam, a słowa docierały do niej z opóźnieniem. Chciała odrodzić się od prawdy wysokim murem. Miała nadzieję, że on zraz powie "żartowałem, kochanie!". Ale nie powiedział tak. - O co się założyłeś?- odparła dziwnie opanowanym, jakby odległym głosem. - O dwa piwa. - Odpowiedział cicho, jakby poczuł się winny, widocznie myślał, że ona zacznie płakać i krzyczeć na niego. Ten nienaturalny chłód był dla niego gorszy niż gdyby zrobiła awanturę. -Dzięki. Teraz przynajmniej wiem ile jestem warta. - jej gorzki ton zabębnił mu w uszach.- Dwa browce.- dodała sarkastycznie i odeszła. A on dopiero teraz, kiedy było już za późno, zrozumiał, że ona znaczyła tak na prawdę dla niego znacznie więcej niż dwa browce. Była bezcenna..
|
|
|
|