 |
poprzeczkę powiesiłam tak wysoko, że nawet idąc na szczudłach nie wykurwisz w nia głową.
|
|
 |
i słowa wypowiedziane z Twoich ust - 'a ty chodź tutaj do mnie, bo tego lecha to na spółę pijemy przecież'
|
|
 |
staliśmy przed sklepem czekając aż kumple kupią szlugi. w pewnym momencie przechyliłeś mnie do tylu, obejmując ramieniem tak że byłam lekko nad ziemią poparzyłeś mi się w oczy i z uśmiechem dodałeś ' wiesz, że pod Tobą jest kałuża?' zdołałam tylko powiedzieć ' nawet nie próbuj '. ze śmiechem postawiłeś mnie na ziemie, a ja po czasie stwierdziłam, że Cie nie lubię bo chciałeś mnie wrzucić do kałuży. Wtedy odparłeś 'oj no po pierwsze wiesz, że bym tego nie zrobił a po drugie nawet jeśli to bym położył się wtedy na tym chodniku w tej kałuży obok Ciebie i podpierając się ręką powiedział - popatrz jakie mamy dzisiaj piękne niebo' .
|
|
 |
kurwa. kurwa.kurwa.kurwa.kurwa.kurwa
|
|
 |
nigdy nie miałam problemu z zaczepieniem kogoś na ulicy , nigdy nie miałam problemu z awanturą z nauczycielem , nigdy nie miałam problemu z wysłaniem gwiazdki przy dwukropku , nigdy nie miałam problemu z przebieraniem się wśród chłopaków na wf - ale jakoś mam problem z ludźmi , którzy mnie okłamują i prędzej czy później wystawiają .
|
|
 |
"Ale Ty... Twój zapach jest dla mnie jak narkotyk... Jak ulubiony gatunek heroiny..."
|
|
 |
niczego nie żałuje i płakać też nie będę , każda chwila z Tobą była szczęściem , nie błędem .
|
|
 |
wiesz co, kretynie? Tęsknię.
|
|
|
|