 |
|
aż wreszcie doszło do tego, że nie chciała budzić się ze snów,
które wydawały jej się bardziej rzeczywiste.
|
|
 |
|
nie ma już dla nas żadnych szans. i nie mów, że Ci przykro z tego powodu.
|
|
 |
|
a Twojego dotyku brakuje mi teraz najbardziej.
|
|
 |
|
czekanie na Ciebie doprowadza mnie do szału.
|
|
 |
|
zadziwiające jak w jednej sekundzie mogą zniknąć wszystkie marzenia.
|
|
 |
|
pamiętam jeszcze, jak byliśmy mali i gdy mieliśmy jakiś problem biegliśmy na podwórko, do piaskownicy. i niby wszystko się już zmieniło, ale ja bardzo chętnie przesiedziałabym teraz tam całą noc, w miejscu, w którym się już pewnie nie spotkamy.
|
|
 |
|
cóż za cudowny dzień, będziemy pić do rana.
|
|
 |
|
pewnego dnia obudzisz się i poczujesz to,
co ja do Ciebie. wierzę w to.
|
|
 |
|
znów milczysz. już przestań, nie można tak codziennie.
|
|
 |
|
cholernie tęsknie, cholernie pragnę znów Twojego uścisku, którego tak naprawdę nigdy nie miałam.
|
|
 |
|
skoro przetrwałam dzisiejszy dzień, przeżyje i jutrzejszy, prawda ?
|
|
 |
|
ten rozdział trzeba zamknąć. tak oficjalnie.
|
|
|
|