 |
"Coś jednak nigdy nie znika. Wiesz co? Miłość. Zaciera się, zmienia, wzrasta i słabnie. Wydziera ci serce, krwawisz tak, że topisz się we własnej krwi, a później ona wraca po więcej. Ale nigdy nie znika. Nie mija z czasem, nie odchodzi i na pewno nie opuści cię tylko dlatego, że ktoś cię zranił tak bardzo, że masz wrażenie, iż tego nie przeżyjesz. Miłość, ta prawdziwa miłość, będzie cię nękać do śmierci. I boli, Boże, jak ona bardzo boli. "
|
|
 |
Zostań-potrzebuję Cię tu..
|
|
 |
kiedyś myśl ma była wesoła szczęśliwa i optymistyczna jak światło u świtu, teraz została jedynie szara do szpiku swej kości i zmierzchu.
|
|
 |
1/2 kg miłości 3 łyżki zazdrości 10 dkg zaufania 2 krople na "nerwach grania" 6 gramów cierpliwości 3 dkg wyrozumiałości 5 łyżek humoru 10 łyżeczek wigoru - wszystko razem dokładnie mieszamy i doskonałe małżeństwo mamy!
|
|
 |
Nie zasługujesz na mnie! Kiedyś to zroumiesz. Ja mam zbyt dobre serce jak dla Ciebie.
|
|
 |
"Będziesz już całkiem inny i wszystko będzie inne, i nie wiem, gdzie będę, ale to nie ważne. (...) Pomyśl wtedy, że mogłeś mieć moje sny i głos i troski i nieznane mi jeszcze pomysły. I moją niecierpliwość i nieśmiałość, że w taki sposób mogłeś mieć świat po raz drugi. A kiedy będziesz tak myślał, nie ważne będzie, żeś nie umiał, czy nie chciał tego mieć. (...) Ważne będzie tylko, że byłeś moją słabością i siłą, utratą i odzyskaniem, światłem, ciemnością, bólem – to znaczy życiem…"
|
|
 |
Wolisz gorzką prawdę, czy słodkie kłamstewka?
|
|
 |
"Aż w końcu przychodzi taki moment, kiedy czujesz, że to, w co brniesz tak długo, traci swój sens. Zamierzasz odpuścić, wycofać się, tak po prostu usunąć się w cień, ale nie możesz. Nie możesz zakończyć tego, co przez pewien okres w życiu dawało Ci szczęście na każdym kroku, czegoś z czym wiąże się tak wiele wspomnień i marzeń."
|
|
 |
Nie potrafię żyć obok Ciebie ale bez Ciebie. Przepraszam.
|
|
 |
Umieram. Wyrwał mi serce. Wyszedł. Zabrał je ze sobą.
|
|
 |
Wybaczanie jest słodkie, ale zemsta jeszcze słodsza.
|
|
 |
"Nie mogę, nie potrafię zrozumieć tego, jak bardzo ktoś może mieć wyjebane na drugą osobę. Dobrze każdy ma własne sprawy, dużo do załatwienia, praca to zrozumiałe, ale czy chwila na danie znaku życia, to takie trudne do uczynienia? Czy takie ciągnięcie niechcianej znajomości do czegoś prowadzi? Tak, toczy koło błędne i błędnym kołem pozostanie!"
|
|
|
|