 |
sobotni wieczór. impreza coraz bardziej się rozkręca , podbijanie pierwszego podestu , po czym przechodzenie na następny. wzrok wszystkich nie do opisania . każdy mierzy Cię wzrokiem , chłopaki napaleni , lecz żaden nie może Cię dotknąć , nie idę tam po to by się kurwić. Czekałam na niego aż podejdzie, lecz on wolał siedzieć w loży z grupką swoich kolegów, pisząc sms'a " weź tu przyjdź " przecież kurwa nie będę pchała dupy pośród 8 chłopaków. wkurwiona , wzięlam kuzyna za rękę , przeszłam koło tego boksu z podniesioną głową po czym poszłam z nim do baru po coś do "picia" . po chwili poczułam że ktoś się za mną szarpie. próbowali pobić kuzyna ,myśląc że to mój chłopak , tak ta grupka 8 chłopaków. Wkurwiona wrzasnęłam im w twarze " TO JEST MÓJ KUZYN KRETYNI " po czym podałam drinka kuzynowi a sama wyszłam z clubu. tak , uwielbiam kiedy robi im się głupio , a później przepraszają:D
|
|
 |
i pewnego wieczoru, za górami, za lasami, zaczął się koszmar mego życia.
|
|
 |
za mało mnie znasz, by mówić mi w twarz co do mnie masz.
|
|
 |
Ani ja, ani horoskop, ani Wikipedia. Nikt z nas nie wie, co do mnie czujesz.
|
|
 |
|
mam trochę piegów na nosie, włosy związane w iście nieogarnięty kucyk, wystygłą kawę w wysokim kubku i popsute serce. naprawdę popsute. niczym jogurt pokryty pleśnią, grubo po terminie, bo ten cudowny koleś nie miał akurat na niego ochoty.
|
|
 |
Nie, nie interesują mnie twoje koleżanki. Tak, będę wychodził z tobą na zakupy. Nie, nie pójdę do twoich rodziców. Tak, będę pamiętał o naszych rocznicach.
Nie, nie zbieram skarpet z podłogi. Tak, kocham ciebie.
Tak, wychodzę z kumplami. Tak. mam perspektywy na fajną robotę. Tak, jestem niski. Chodźmy do mnie. /Vifon, on.
|
|
 |
Tak podobasz mi się. Nie tak bardzo jak myślisz. Tak możesz zamówić taksówke. Ja zapłace. Nie interesuje mnie sport. Tak jedziemy do Ciebie. Nie, nie przeszkadza mi bałagan. Tak jem śniadanie w łóżku. Nie musimy dużo rozmawiać. Nie opowiem wszystkiego znajomym. O której kończysz? | Vifon, ona.
|
|
 |
some people believe in God, I believe in 30 stm.
|
|
 |
nie odzywasz się, to się nie odzywaj, tylko gdy znajdziesz się w potrzebie, również trzymaj się tego samego.
|
|
 |
co mnie nie zabije to rozpierdoli psychicznie.
|
|
 |
|
to uczucie gdy chcesz przytulić kogoś cholernie seksownego i po chwili uderzasz ciałem w lustro.
|
|
 |
'jest mi strasznie ciężko bez Ciebie ale myśl, że za dwa tygodnie będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie rekompensuje wszystko' - usłyszeć takie słowa od faceta, któremu daleko do romantyka. magicznie ♥
|
|
|
|