 |
Gdy spojrzałeś na mnie tymi swoimi oczętami, wiedziałam, że jeszcze będę miała z nimi do czynienia.
|
|
 |
czasem mam ochotę gdzieś uciec. zapalić papierosa, płakać, upić się do nieprzytomności, zasnąć i zapomnieć. tak, czasami właśnie tego chcę. '
|
|
 |
Zima jest piękna do pewnego stopnia... celsjusza :p
|
|
 |
kolejny raz z rzędu, wypijając w sylwestra kieliszek szampana, obiecasz sobie, iż w tym roku wszystko naprawisz, poukładasz, posklejasz serce i zabezpieczysz je do tego stopnia, że nikt go nie naruszy. zanim się obejrzysz znów będzie ten ostatni dzień grudnia, padający śnieg, petardy na niebie i poczucie tego, jak wciąż zakurzona, pokaleczona, gdzieniegdzie niezdarnie poszywana marną, białą nitką, jest Twoja dusza.
|
|
 |
moje uczucia były niczym rozlane mleko. wpływające między pojedyncze, nierówno ułożone płytki, gdzieś w korytarze fug. pałętały się - zagubione, nieme i niewidome.
|
|
 |
liczba wskazująca na wzrost, wciąż powiększała cyferki. waga wahała się. ludzie przychodzili, odchodzili, śmieli się, kochali, ranili również. życie pomagało mi się wspinać, żeby tuż potem zepchnąć mnie na samo dno. uczucia się mieszały, poglądy się kształciły. jedno, przez te wszystkie lata, pozostawało niezmienne. przyjaźń.
|
|
 |
tak tylko ona potrafi mi tak idealnie zryć banię , ale nie oddałabym jej za nic. ; *
|
|
 |
Ty mrugasz go mnie okiem... Ja rozbieram Cie wzrokiem ;)
|
|
 |
Tylko kobieta potrafi w największym skurwielu , ujrzeć mężczyznę swojego życia .
|
|
 |
siedziała z ciepłą herbatą w chłodny zimowy wieczór. ze łzami w oczach, wmawiała sobie że go nie kocha.
|
|
|
|