 |
Może nie zawsze było dobrze. Może nie zawsze byliśmy 'parą idealną'. Może czasem krzyczałem, kiedy płakałaś. Może czasem śmiałaś się, kiedy ja nie chciałem się śmiać. Może nie było kolorowo, zawsze. Ale wiesz? Dzięki Tobie nawet te złe chwile były wyjątkowe. \ mr.filip
|
|
 |
Nasz ostatni spacer był niesamowity. Byłaś tak słaba, że czasem miałem wrażenie, że idąc upadniesz. A wtedy? Wziąłem Cię za rękę i tak po prostu poszliśmy się przejść. Bez słów. Prowadziłaś. W mgnieniu oka znaleźliśmy się w parku, a ja nie mogłem wyjść z podziwu jak łatwo przyszło Ci przejść taki kawałek. 'To wszystko dzięki Tobie' mówiłaś, kiedy nie zwracając uwagi na rażące mnie słońce patrzyłem Ci w oczy. Trzymałem Cię w objęciach, kiedy wszystko wkoło zaczęło zwalniać. Zwykłe piętnaście minut trwało całą wieczność, a Twoja siła tamtego dnia mieszała się z moim podziwem. Odprowadziłem Cię do domu, nie mogłem zostać. Powiedziałaś, że muszę odpocząć i poprosiłaś żebym poszedł do domu i chociaż dziś od Ciebie odpoczął. Nie chciałem, ale nuty Twojego głosu jasno dawały do zrozumienia, że mam iść. Tamten wieczór spędziliśmy osobno. Żałuję, że Ci wtedy uległem. Mogłem być, po prostu być obok i patrzeć jak się uśmiechasz. Przecież dzień później już Cię nie było. \ mr.filip
|
|
 |
A dziś przed snem, nie jadłem kolacji a raczej śniadanie . / dawido606
|
|
 |
W życiu nigdy nie chodziło mi o hajs, a Ty była bezcenna. \ mr.filip
|
|
 |
Najlepszego, coby 2012 był lepszy. Nie najebcie się bardzo dzisiaj drogie dzieci.
|
|
 |
Cześć, to znów ja. Znów mi Cię brakuje. Znów chcę mieć Cię obok. Znów nie wiem co z czasem, który kiedyś poświęcony był tylko dla Ciebie. Znów chciałbym zasnąć i śnić o tym, że jesteś obok, że wszystko jest dobrze, jesteś zdrowa, trzymasz mnie za rękę. Znów chciałbym widzieć Cię nie tylko wtedy jak zamknę oczy. W nieskończoność mógłbym powtarzać jak bardzo tęsknię za Tobą, za osobą, która nie była, ale wciąż jest najważniejsza. Nie chcę tak żyć, wiesz? Wróć do mnie, proszę. Znów Cię o to proszę, tak jak rano. Jak głupi płacząc nad Twoim grobem błagałem, żebyś wróciła. Żebyś znów stojąc obok mnie dotknęła dłonią mojego policzka i szeptała jak bardzo mnie kochasz. Żebyś znów żyła nie tylko w moich wspomnieniach. \mr.filip
|
|
 |
Można kochać aż tak mocno? Uhm, kto by pomyślał, że się kiedyś tak zakocham.
|
|
 |
Przepraszam kochanie mam jedną kochankę nazywam ją muzyką.
|
|
 |
Słońce zachodzące w Twoich oczach biło prawie nierealnym blaskiem. Uśmiech promieniał, a zapach perfum mieszał się z unoszącym się w powietrzu pożądaniem. Każdy Twój ruch przesiąknięty namiętnością dawał mi do zrozumienia, że Bóg stawiając Cię na mej drodze dobrze wiedział, że tego nie zmarnujemy. Cieszyłem się Twoim szczęściem nawet bardziej niż swoim. Patrzyłem jak z dnia na dzień jesteś mi coraz bliższa, a moje serce przepełnione jest Twoimi słowami. Starałem się robić wszystko, żebyś nigdy nie czuła się źle, żebyś nigdy nie czuła, że jesteś sama. Słysząc jak szeptem wypowiadasz moje imię nie byłem w stanie zagłuszyć myśli, że mój świat mieści się w tym drobnym ciałku, które właśnie wtedy trzymałem w ramionach. Byłaś wszystkim, wiesz? I nadal jesteś. \mr.filip
|
|
|
|