|
"Potem zaczęła rozmawiać z kimś innym, a ja... och, no cóż... a później... następna rzecz, jaką
pamiętam, to jej palce dotykające mojej dłoni. To było niewiarygodne. Sądziłem, że się pomyliła.
Trzymaliśmy się za ręce. Zdobyłem się więc na odwagę i objąłem ją w talii, a ona się przytuliła.
Tylko się uśmiechnąłem. Było mi tak przyjemnie. Nie mogłem jej pocałować, tak bardzo się
uśmiechałem."
|
|
|
przebiłaś mi duszę. jestem pół agonią, pół nadzieją
|
|
|
jeśli chcesz się głupio przyjebać to waruj;d
|
|
|
przelotny uśmiech
kilka słów
zapach perfum
zatrzymany dziwnie czas
i już nie potrafię dalej bez Ciebie
|
|
|
połóż mi na policzku swoja miękką rękę
|
|
|
powoli pieprzona codzienność przerasta nas, powoli na serca wbija miasta hałas. pieprzę to wszystko jak się uśmiechasz
|
|
|
kiedy po raz pierwszy ktoś zacznie rozdeptywać ci palce, myślisz, że to nieprawda, a potem przychodzi zdziwienie, że człowiek może coś takiego zrobić z drugim człowiekiem. ale nie bardzo masz czas to przemyśleć, bo właśnie oddają ci mocz na twarz i ty znowu myślisz, że to nieprawda, że bo przecież ten człowiek rozkraczony nad tobą ma takie samo serce, nerki i ten sam wstyd.
|
|
|
kocham Cię i jestem w tym szczera
|
|
|
"Przyjdziesz — będziemy sami, Jedyni i zakochani,
Chłonąc z czułością perfumy
W miłym uśmiechy intymnej zadumy:
"To my? Ja — i ty?"
Wiesz? Wzdycham... I przez łzy
Powtarzam: warto, warto żyć."
|
|
|
https://www.youtube.com/watch?v=LXgKTk310TU "PORZUCIĆ WSZYSTKO, TO WSZYSTKO ODZYSKAĆ"
|
|
|
nie mówię ci 'żegnaj', bo wierzę, że wrócisz, choć sam jeszcze nie wiem do czego
|
|
|
gdybym wiedział, że tak trudno będzie puścić twoją dłoń, nie dotknąłbym jej
|
|
|
|