 |
Ludzie zawodzą, mimo szczerych chęci.
|
|
 |
Kiedy patrzę w niebo, widzę Twój uśmiech, jest mi lepiej. / Endoftime.
|
|
 |
Ostatni raz spojrzę w twoje oczy, potem tak po prostu odejdziemy, każde w swoją stronę, zmierzając ku nowym problemom.
|
|
 |
W swych wielkich dłoniach trzyma moje tak maleńkie i kruche serce. / Endoftime.
|
|
 |
Doceniam Cię mimo wszystko, ale kurwa, nie rań nigdy więcej.
|
|
 |
Tak po prostu zrezygnowaliśmy z siebie.Coś się wypaliło, serce milczy i tęskni,ale dziś zrobiłabym to samo, dziś nadal bardziej cenię innych, niż swoje własne dobro.
|
|
 |
Tak często się gubi, tak często nie wie gdzie iść. Upada po, by znów wstać. Czasami ironicznie się śmieje, a potem znów dostaje po mordzie. Tak rzadko jest odwiedzane przez szczęście, częściej przez smutek, ból, niepowodzenia i tęsknotę, wierni przyjaciele, zawsze są, opuszczają na chwilę, wtedy wraca szczęście, ale jego wizyty są krótkie. I tak biegnie jego czas, aż w końcu dociera do drzwi z napisem "koniec". Wtedy zaczyna żałować, że tak mało zrobiło, tak mało widziało i tyle osób skrzywdziło.Lecz jest za późno. Drzwi otwierają się ŻYCIE, wchodzi, zostawiając w sercach innych tęsknotę za sobą.
|
|
 |
wiedział, jak bardzo nie lubię pieprzyka na prawym udzie, jak bardzo nie cierpię zielonej herbaty i jak bardzo boję się burzy. wiedział, że nie zasnę bez pluszaka, że mam słabość do szlug i że nie lubię długich pryszniców. wiedział również to, że oddałabym życie za najważniejszą osobę w życiu, że nie zależy mi na szkole i że nienawidzę pogrzebów. miał świadomość że wolę czytać książkę niż rozmawiać z nim, że lubię patrzeć jak śpi i jak seksownie wygląda robiąc mi śniadanie. wiedział również o tym, że nie lubię gdy wraca po nocach do domu a w szczególności, że zamartwiam się gdy wsiada na motor i po nocach wraca do siebie. wiedział, jak bardzo tego nie lubię a mimo wszystko wsiadł, pojechał i skończył jednocześnie wszystko co najwspanialsze między Nami. / maniia
|
|
|
|