 |
Może mam własny świat, w którym panuje chaos i kilka wad, przez które coś się zjebało.
|
|
 |
lgniemy do tych, którzy mają nas w dupie, nie interesują się nami, zwodzą nas, tylko po to, aby potem
nami wzgardzić. odtrącamy tych, którzy chcą nam dać samo dobro, wziąć nas takimi, jacy jesteśmy, przyjąć nas z całym inwentarzem poszatkowania, posrania, nerwic i zaszłości.
|
|
 |
jakie to dziwne. tak bolało, nie chciało się żyć, a teraz takie nieważne, niemądre, jak nic.
|
|
 |
jestem bardzo poirytowany, dlatego prawie w ogóle się nie odzywam; nie chciałbym usłyszeć tego, co chciałbym powiedzieć
|
|
 |
mam już jeden nóż w plecach i nie ma tam miejsca na następne.
|
|
 |
I czemu głupi człowiek czepia się tak uparcie popełnionej omyłki, czemu poraniony, pokaleczony, świadomy, że idzie złą drogą brnie wciąż dalej, ciągle się łudząc, że to może nie była omyłka?
|
|
 |
Niezdolność odczuwania bywa darem. Nie podcina się zamarzniętych żył.
|
|
 |
Miej serce i patrzaj w serce, jak mawiał dziadek Mickiewicz. Albo nie zawracaj ludziom dupy, jak mawia moja mama.
|
|
 |
potem zabijali tę miłość, jak tylko się dało
|
|
 |
jest dobrze, póki jest tętno. a jak go nie ma to też jest dobrze, bo jest spokój.
|
|
 |
O to chodzi jedynie, by naprzód wciąż iść śmiało. Bo zawsze się dochodzi gdzie indziej, niż się chciało.
|
|
 |
chciało mi się płakać, ale nic nie wyszło. to było po prostu coś w rodzaju smutku, choroby. chory, smutny, gdy nie możesz czuć się gorzej. myśle, że wiesz o tym. myśle, że każdy wie, czuł to teraz i wtedy.
|
|
|
|