 |
wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.
|
|
 |
wiem, że w nocy nie jest tak samo jak w dzień, że wszystko wydaje się inne, że nocnych spraw nie sposób wytłumaczyć za dnia, bo wtedy nie istnieją, i że noc może być straszna dla ludzi samotnych, gdy już zaczęła się ich samotność.
|
|
 |
przepraszam za wyrażenie, bardzo przepraszam, ale burdel mi się w mózgu robi, wielki bałagan, nieporządek.
|
|
 |
patrzę, jak je niesie, plecy zginają się coraz bardziej pod ciężarem, patrzę przez oczy zalane łzami. jak niesie cierpienie, które mu dałem, chociaż tak bardzo chciałem dać szczęście.
|
|
 |
chce choć na chwilę pozbyć się tego wielkiego niepokoju, który jest gorszy niż choroba, który jest chorobą. nic nie wiem - nawet, czemu mi źle. nawet czy będzie lepiej.
|
|
 |
czym mam ją kochać, jeśli sam sobie przestałem wierzyć i sam sobą pogardzam?
|
|
 |
Dla mnie jest jedna Perła Chmielowa, jak chcesz to weź wędkę i wyłów te zboża. Mam widok na Tatry i chuj,że w butelkach. Kac Vegas przy nas to ledwie jasełka. Łyk i następna, problem po łyku aż nerki go w końcu zamienią na siku. — Odgłosy miasta
|
|
 |
Jeden szybki ruch i otwiera się butelka. Jeden buch, drugi buch, znowu Perełka. :) — Odgłosy miasta
|
|
 |
Jak chcesz to osiągniesz bo chęci i wiara wystarczą żebyś swoje szczęście odnalazł. — Odgłosy miasta
|
|
 |
Popatrz na swoje lustrzane odbicie. Zobacz, pozytywnie da się iść przez życie. Zdeterminowanie i granie czysto, z odpowiednim nastawieniem da się wszystko. — Odgłosy miasta
|
|
 |
Weź się w garść, uwierz w siebie i ruszaj w trasę. Da się, poszerzać możliwości zasięg. Da się znaleźć miłość, jeśli umiesz kochać. — Odgłosy miasta
|
|
|
|