 |
|
Moim największym marzeniem jest możliwość zasypiania przy Tobie i budzenia się, widząc Twoje rozłożone ciało na śnieżnej pościeli obok mnie, już zawsze,codziennie, móc wpatrywać się w Ciebie bez opamiętania i głaskać zapamiętany zapach skóry. Budzić się nawet w nocy kilka razy, aby sprawdzać czy jesteś i czuwać nad Tobą, robić sobie śniadania do łóżka, łaskotać się nad ranem i budzić sąsiadów nieopanowanym śmiechem szczęścia, kochać się nocą najprawdziwszą miłością, udowadniać sobie na każdym kroku, że to jest naprawdę to, czego szukaliśmy i odnaleźliśmy w swoich sercach, łapać Cię za dłoń,kiedy się boję i wtulać się w Ciebie gdy coś mnie boli. Wspierać się a w kłótniach trzaskać drzwiami, by zaraz wrócić i całować się namiętnie rozrzucając wszystkie ciuchy po całym mieszkaniu. [ longing_kills ]
|
|
 |
|
Nie rozumiesz? Nie potrzebuję zrozumienia.
Ja zbyt wiele czuję, zbyt szybko kręci się ziemia,
to już nie ma znaczenia, to wolna wola człowieka,
lecz pozostaną wspomnienia, wyschną łzy na powiekach.
Czy to kolejny etap? Już sam nie wiem.
Nie wiem nic,chcę iść przed siebie, dalej żyć.
Znam cenę, samotność zadaje rany,
żegnajcie, może jeszcze kiedyś się spotkamy.
|
|
 |
|
Ja chcę odrzucić ten lament i poczuć dreszcze na plecach,
odnaleźć szczęście, obiecać Ci serce, więcej nie uciekać,
chcę odszukać to miejsce, które spłonęło przez lata,
teraz chłonę to, co wraca do mnie, lecz czas nie zawraca wspomnień.
|
|
 |
|
Żałuję, że brak słów a dłonie drżą, mam milion myśli, ale coś w środku mówi ' stop ',
głucha cisza jest gorsza od krzyku wiem..
Ty za mną nie płacz, noś mnie w sercu, ej !
|
|
 |
|
Szłam ulicą, wiatr rozwiewał poły mojego swetra. Próbowałam się nim owinąć ciaśniej, ale w końcu dałam za wygraną i pozwoliłam, by wirował wraz z powietrzem. Chciałam tak jak on wyrwać się i odlecieć gdzieś daleko. Czułam się nikim w tym wielkim świecie, kolejnym nic nie znaczącym istnieniem, które nie umie się cieszyć z każdego daru zsyłanego z nieba. Zamiast tego woli przeklinać zły los, płakać w poduszkę, pogrążać w rozpaczy. Nie każdy odpowiednio przystosował się do życia, niektórzy po prostu nigdy nie pasowali do tego świata, gdzie każde cierpienie jest jak ciężar na plecach, który przygniata do ziemi i nie pozwala oddychać. Przeszłam przez drogę nawet nie patrząc, czy coś jedzie. Było mi to obojętne. Dawno temu przestałam wierzyć, że gdzieś za rogiem czeka mnie szczęście. Zmierzałam donikąd. [ dustinthewind ]
|
|
 |
|
uczę się,jak nie czuć żalu,studiuję,jak się milczy,
|
|
 |
|
dziś jest zakłamania pogrzeb.
|
|
 |
|
...a potem sięgam do pudełka zwanego pamięć..
|
|
 |
|
MARZENIAMI ZBUDUJ PRZYSZŁOŚĆ, swój własny ląd
|
|
|
|