 |
Nie potrafię przypomnieć rysów twojej twarzy - zatarły się w rozpaczy jak słowo w plamie atramentu.
|
|
 |
Mój kochany zapytał mnie: czy zawsze będziesz mnie kochała? Odpowiedziałam: jeśli wieczność jest chwilą pomiędzy moim sercem pustym a moim sercem wezbranym z miłości, nigdy nie będzie czasu, w którym nie kochałabym ciebie
|
|
 |
zastygnę w kształt niepowtarzalny tym kształtem będę wabić bezwstydnymi ramionami obiecywać rozkosz aż do dna niczego dawać – oddawać i będę tym doskonałym pustym ciałem kobietą
|
|
 |
(...) gdy myślę o tobie to tak jakby motyl trzepotał w dłoni uwięziony i ślepy
|
|
 |
Strzeż się słońca, w słońcu tęskni się najbardziej.
|
|
 |
Odchodził ode mnie zostawiając mnie bardziej samotną niż wtedy, kiedy nie było go jeszcze.
|
|
 |
Z wysokości brwi moich obecność Twoją śledzę.
|
|
 |
nie uda nam się mieć wszystkiego na raz, coś kończy się, żeby coś mogło trwać. los mówi stop i wracamy na start..
|
|
 |
Rozpędzeni prosto w stronę słońca,
zatraceni w sobie tak bez końca,
zaliczmy dziś te wszystkie stany
bez grawitacji pędząc w nieznane.
mrugnij a pofruną szyby z okien
rozpalamy znowu tu nasz ogień.
każda chwila jest wiecznością,
kiedy miłością podbijamy kosmos. ♥
|
|
 |
Złap mnie za rękę, na koniec mapy zabierz mnie..
przynieś mi tęczę, ja z tobą znowu latać chcę.
|
|
 |
Zobacz jak pięknie nam, zostaw już cały żal..
|
|
|
|