 |
- ty kurwa patrz jak tutaj ktoś jechał ! - no ja pierdole jakiś jeździec. - aha ? -,- | imagine.me.and.you and tuskavkowa |
|
|
 |
spraw, by mój świat był bardziej, bardziej bueno.
|
|
 |
pamiętam kiedy oboje mieliśmy trudny dzień. nic nam nie wychodziło. z racji podobnych nastrojów i podobnego nastawienia do życia postanowiliśmy się spotkać, by posiedzieć w milczeniu, przy bitach. doskonale też pamiętam, że to właśnie milczenie poprawiło mi wtedy humor. nie było żadnych pytań w stylu ' co Ci jest? mogę Ci jakoś pomóc?' tylko parapet, za oknem deszcz i melodie napływające z głośnika...
|
|
 |
przychodzi taki czas, kiedy ktoś pojawia się na Twojej drodze. na początku, patrzysz na Niego z boku ... przyglądasz Mu się uważnie. w pewnym momencie czujesz, że ta osoba imponuje Ci na każdym krok, coraz częściej myślisz ... zastanawiasz się, co robi, gdzie jest. idąc ulicą, szukasz Go w tłumie. jeszcze kiedyś był to kolega, teraz też Nim jest, ale... kolegą, który różni się od pozostałych. próbujesz zrobić krok, ale brak Ci odwagi, boisz się... boisz się odrzucenia, choć tak naprawdę jesteś na to przygotowana. zadajesz sobie pytanie: 'co dalej ? ' , jednak nie potrafisz sobie na nie odpowiedzieć. całymi dniami zastanawiasz się, co robić. nie możesz przestać myśleć, coraz bardziej te myśli Cię pochłaniają. w końcu dochodzisz do wniosku, że to właśnie On i, że to właśnie z Nim chcesz spędzić resztę życia. chcesz zrobić ten pieprzony, pierwszy krok, jednak coś Cię trzyma. wiesz tylko, że powinnaś zdobyć Jego zaufanie, pokazać Mu, że Ci zależy. może zauważy. / wracajtuno.
|
|
 |
chcę dotykać ust Twoich i włosów, chcę być wiatrem co otula Cię błogością. chcę Twe dłonie pleść z moimi w różne gesty zwane miłością. mieć za cudo Twoje oczy, czas zatrzymać na całe życie. wiedzieć, gdzie kiedyś blizny były, stłuczenia, siniaki, gdzie głębokie rany. kiedy dzień Twych urodzin, imienin. chcę znać zapach każdej części Twego ciała i zapamiętać jak najlepiej. chcę wiedzieć, jak czujesz się każdego dnia, kiedy pada deszcz, grad, jest mżawka, czy świeci słońce. co lubisz najbardziej robić, co jeść, czego też i nie lubisz. chcę wieczność słuchać Twojego głosu, czy radosny, czy smutny, zaspany, zachrypnięty, chcę słuchać jęków Twoich i płaczu, odgłosu cierpienia, śmiechu i krzyku. chcę wiedzieć, co czujesz, kiedy kochasz, jak odczuwasz, kiedy cię całuje. chcę poczuć jak smakuje Twoja ślina, krew. jaki skóra ma zapach i dosłownie, jak smakujesz. chcę umieć Cię rozbawić i zasmucić, chcę żebyś dzięki mnie był szczęśliwy. chcę Cię pragnąć, i kochać, i całować.
|
|
 |
chcę wiedzieć jak smakuje Ci woda.. chcę wiedzieć w co wierzysz, w co wątpisz i do kogo się modlisz. chcę wiedzieć jakie są Twoje marzenia, pragnienia i cele. jakie odniosłeś sukcesy i czy było ich dość wiele. jaki lubisz najbardziej miesiąc, jaki dzień jest Twoim ulubionym. czy jesz kolację wieczorem, czy też w nocy, ile sypiasz i o czym śnisz. chce wiedzieć wszystko co dotyczy Twojej osoby. chcę znać na pamięć pismo Twoje i umieć je powtórzyć. chcę wiedzieć jakie są Twoje ulubione wiersze i złote myśli, jaki najbardziej lubisz kolor. chcę wiedzieć w kim pokładasz najbardziej swoją nadzieję, kogo kochasz, a kogo nienawidzisz. chcę poznać Twoich przyjaciół i wrogów, Twoją rodzinę i znajomych. chcę wiedzieć jakich używasz perfum i jakie lubisz zwierzęta, na co masz alergię i co Cię zadręcza. chcę wiedzieć czy lubisz bardziej morze, czy góry. chcę zapalać z Tobą świeczki i gasić, chcę się z Tobą nudzić. chcę czytać te książki co Ty i słuchać tej samej muzyki.
|
|
 |
nawet nie wiesz, jak bardzo potrzebuję Twojego ciepła. siedząc tutaj i zastanawiając się, czemu teraz nie jesteś przy mnie, przypominam sobie Twoje oczy. przypominam też te kilka chwil, kiedy serce biło jak oszalałe. miłość? piękne uczucie. szkoda, że nie stworzone dla mnie i dla Ciebie... dla nas. tak bardzo chciałabym móc zobaczyć jak znów się do mnie uśmiechasz. chciałabym wiedzieć, co wtedy myślałeś. obiecaj mi tylko, że jeszcze tam będziesz, że wrócisz, że zostaniesz na zawsze. dlaczego nie było mnie tam wtedy, kiedy spadałeś z nieba? a słoneczny dzień, który miał być spełnieniem największego marzenia stał się szary. nienawidzę siebie. za to, że zawsze jest na wszystko za późno. zawsze. za to, że nie powiedziałam Ci tylu ważnych słów i być może nigdy się o nich nie dowiesz. za to, że nie usłyszałeś o moim śnie, którego byłeś głównym bohaterem. ale pamiętaj, że zawsze byłeś, jesteś i będziesz tu. w środku. głęboko w sercu.
|
|
 |
i tylko bądź obok. i tylko patrz w tym samym kierunku. i dalej mnie rozśmieszaj. i mów mi to, co chciałabym usłyszeć.. i śmiej się, gdy ja się śmieję. i powoduj, że będę przy Tobie bezpieczna. i spraw, bym mogła Ci zaufać. i przytul, gdy tylko zechcesz. i ocieraj moje łzy, pocieszając mnie. to wszystko. nic więcej od Ciebie nie chcę. / przytulona.do.niego.
|
|
 |
Mikołaju nie proszę Cię o lalkę barbie, czy zestaw dziecięcych przyborów do gotowania i smażenia - na to jestem za stara. nie proszę Cię o sztuczną szczękę czy perukę, bo na to jestem za młoda. jednak proszę o to, by moi najbliżsi przyjaciele byli zawsze jak są teraz i nigdy mnie nie zostawili. by byli na dobre i na złe. by pomagali mi i dawali dobre rady gdy byłabym w potrzebie. więc daj mi tą nadzieje, szansę i prezent, o który Cię proszę - daj mi możliwość pomagania im i wspierania, kiedy będą mnie potrzebować. by nigdy nic nie podkusiło mnie, by od Nich odejść. nie pozwól im na moje odejście. proszę Cię też, by ON choć trochę o mnie myślał, by nie był obojętny na moje uczucia, bym ja nie była Mu obojętna. proszę Cię o Niego i o to, by mógł być ze mną, bym mogła spędzać z Nim każdy wolny czas, by było mi z Nim dobrze, byśmy mogli być razem szczęśliwi. podaruj mi to wszystko, o co Cię tak bardzo proszę, bo naprawdę cholernie mi zależy. / wracajtuno.
|
|
 |
(1 część) nagle poczułam bolesne ukłucie w okolicach serca. pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy to jakaś kolejna zasrana choroba narządów wewnętrznych. gdy zauważyłam, że te pojedyncze ukłucia zaczęły zwiększać swoją moc i ilość na dzień, wybrałam się do lekarza. w badaniach, zrobionych przez babkę, która była w miarę fajna, nie wyszło nic niepokojącego. po badaniach wróciłam do gabinetu lekarskiego, w którym czekał na mnie lekarz. On jednak zaczął wypisywać dla mnie receptę. zalecił mi intensywniejsze patrzenie na Niego w ciągu dnia, najlepiej około pięćdziesięciu razy na dobę, nakazał zwiększyć ilość myśli o Nim i oczywiście z Nim w roli głównej, jak i zwiększyć ilość wspólnych spotkań oraz Jego zapachu, dotyku, smaku i uśmiechu. na to wszystko co przeczytałam, powiedziałam lekarzowi, że niektóre z zaleceń są nierealne.
|
|
|
|