 |
stan mojej psychiki gdzieś pomiędzy etapem naprawdę źle, a naprawdę bardzo źle. zaczynam się śmiać, bo już naprawdę nie mam siły. i jest mi wszystko jedno.
|
|
 |
Jest dziwnie. Jest zimno. Jest pusto. Jest cicho. I na pewno nie jest tak jak być powinno.
|
|
 |
jak on śmie wdzierać się w moje wnętrze i wyrzucać tam swoje śmiecie?
|
|
 |
bo czasem trzeba mieć cały świat w dupie i skupić się na chwili przyjemności.
|
|
 |
|
Często posiadamy myśli warte więcej niż złoto..
Odwracamy się od siebie ale nie wiemy po co.
|
|
 |
|
Popłacz sobie, pokrzycz, rozbij szklankę czy talerz. To nie sprawi, że zapomnisz, ale przynajmniej na chwilę poczujesz małą ulgę. [ napisana mistrz ]
|
|
 |
nie masz pojęcia jak bardzo, strasznie i przejmująco wszystko chuj.
|
|
 |
'Kiedy mężczyzna się nie odzywa, to ani nie popsuł mu się telefon, ani trzęsienie ziemi nie zburzyło mu domu, ani nie został porwany dla okupu ani też nie uprowadzili go obcy. on po prostu nie ma ochoty albo nie jesteś dla niego wystarczająco ważna. I nie zadziała tu metoda: "Cześć, teraz ja nie zadzwonię i dam ci nauczkę." uwierz - obejdzie go to tyle, co ilość opadów deszczu w porze deszczowej w Afryce. co zatem powinnaś zrobić? najlepiej NIC. Wiem, że to tak trudne, że prawie niemożliwe, ale ulżyj swoim cierpieniom, kobieto, bo jeśli on chciał zadzwonić, to z pewnością by mu się to udało, nawet gdyby musial wynalezc telefon"
|
|
 |
'Na świecie jest wielu miłych ludzi, miliony ludzi, w których można się zakochać. Ale jest tylko jedna osoba, której usta idealnie pasują do twoich.'
|
|
 |
ciężko zapomnieć kogoś kto dał Ci tyle do zapamiętania. wiesz, że bez niego oszalejesz, ale z nim jeszcze bardziej. jednak czasem lepiej być samemu niż z kimś kto sprawia, że i tak czujesz się samotnie.
|
|
 |
brak powodów, żeby zostać to dobry powód, żeby odejść.
|
|
 |
umiera i chce być pamiętany tu na dole, na pewno. ale czy ta chęć jest na tyle ogromna, żeby chcieć, aby ta osoba nigdy nie zapomniała, cierpiała z każdym oddechem tak, aby nie mogła i nie chciała pokochać już nigdy, nikogo?
|
|
|
|