 |
Miłość spytała przyjaźń: "Po co ty istniejesz, skoro ja już jestem?" Przyjaźń odpowiedziała: "Istnieję po to, by zostawiać uśmiech tam, gdzie ty zostawiasz łzy..."
|
|
 |
Nie żebym mówiła, że się zawiodłam czy coś, ale kurde, był ważny...
|
|
 |
Czasem nadchodzą takie wieczory jak ten, gdy wszyscy inni są gdzieś, szczęśliwi, a ty słuchając smutnej piosenki z kubkiem herbaty w dłoni szukasz sensu życia...
|
|
 |
Dopiero kiedy coś stracisz, uświadomisz sobie, jak bardzo ci na tym zależy...
|
|
 |
Najbardziej bolą wspomnienia, którymi dławię się każdego wieczoru. Nie, nie te nieprzyjemne, tylko te najlepsze... Właśnie te bolą najbardziej, bo najgorsza jest świadomość, że minęło coś pięknego, co może już więcej nie będzie miało szansy się powtórzyć...
|
|
 |
Drogi Święty Mikołaju! Na święta bym poprosiła: 50% miłości, 10% przyjaźni, 10% odwagi, 20% zaufania i gratisowo tego tamtego, który ma te śliczne oczka i fryzurę...
|
|
 |
Chcę tylko żebyś czasami przechodząc obok mnie powiedział "SIEMA" albo się uśmiechnął. Czy pragnę za wiele??
|
|
 |
Ciekawe, co myślisz, gdy na mnie patrzysz...
|
|
 |
Nie jestem niemiła. Jestem realistką, a rzeczywistość czasem jest okrutna...
|
|
 |
Czasami są takie dni, że trzeba usiąść na parapecie z gorącym kakaem w dłoni, opatulić się kocem wyciszyć telefon, włączyć dobrą muzykę i patrząc na krople deszczu spływające po szybie wypłakać się... Raz na jakiś czas możemy być bezbronni wobec świata...
|
|
 |
Wstaję z łóżka, żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień. Proszę... Nie utrudniaj mi tego...
|
|
|
|