 |
jeden za wszystkich, vice versa.
|
|
 |
pieprzmy się w kółko, wiesz, sex pachnie jak wanilia,
dziś dowie się Twój typ i cała jego mafijna familia.
|
|
 |
takich jak Ty nie było w baśniach.
|
|
 |
to nic nie znaczy lecz cieszy.
|
|
 |
to boli tak, że chyba znów się najebie.
|
|
 |
w kurwe niepodokańczanych spraw, nie chcę do nich wracać. pieprzona miłość z nią to syzyfowa praca. nie rozumiem ziom nic już, żadnego słowa. pogubiłaś się kochanie, sama zobacz. nigdy więcej nie będziesz mogła spróbować od znów. nie da się tak od nowa, Bogu dzięki, uff.
|
|
 |
nigdy nie mówię nigdy, ale byłoby miło, gdyby kilka rzeczy już się nie powtórzyło. nigdy nie mówię nigdy, ale byłby okej. bez tego gówna na karku jest dużo lżej.
|
|
 |
to i tak najmocniejsze co przeżyłeś w życiu ziomuś.
|
|
 |
stwórzmy całość, zamiast być ułamkiem .
|
|
 |
nie pytaj mnie o jutro, nie wiem co dziś czuję.
|
|
 |
to raczej nie realne,żeby nagle wszystko unieść i ułożyć jak układankę.
|
|
|
|