 |
|
Spokojna noc. Już zapomniałam jak wygląda.
|
|
 |
|
I weź tu spokojnie odrób pracę domową skoro on cały czas mi przeszkadza chodząc mi po głowie.
|
|
 |
|
Weź przestań już , krzyczała umierając ze śmiechu, gdy ją trzymał, jednocześnie nie chciała, by kiedykolwiek przestał. Chciała nadal czuć jego dotyk i wtulić się bez żadnych krępacji w jego silne ramiona.
|
|
 |
|
Kochałam go , naprawdę go kochałam. Nie mogłam sobie wyobrazić, choćby kilku dni rozstania. Lecz, gdy wszytko się skończyło okazało się to jeszcze bardziej nieznośnym uczuciem i niż sobie mogłam wyobrazić. Zawsze, gdy tylko źle się czułam mogłam do niego napisać, zadzwonić, spotkać się. Nie bałam się niczego, bo wiedziałam , że cokolwiek się stanie on będzie. Teraz były to najgorsze dni w moim życiu, a ja nie mogłam zadzwonić, bo właśnie ten cholerny ból dotyczył jego.
|
|
 |
|
Ludzie się przyciągają jak magnez, choć to wbrew prawom fizyki , lecz zgodnie z prawami miłości.
|
|
 |
|
jedyna osoba przez którą płaczę, przez którą łapię doła, z którą się spinam właściwie o każdy detal, która irytuje mnie jak nikt inny. absurd - to osoba, którą kocham.
|
|
 |
|
nie znoszę tego, jak się czasem zachowuje, jak wyskakuje z mordą do innych. nienawidzę, kiedy przechodząc koło jakieś dziewczyny ręka sama klei Mu się do Jej tyłka i tylko pokazuje jakim dupkiem jest. ze skrajności w - przyjaźń, bo na dobrą sprawę kocham Go, jak brata. i uwielbiam nasze nocne kilkugodzinne gatki przez telefon. i Jego głaskanie mnie po włosach, gdy łapię doła. i trzymanie za rękę, chodzenie po parku, rozmowy, wcinanie lodów. pozorny idiota, ale wie czym jest przyjaźń.
|
|
 |
|
Jestem wielką ,straszną egoistką to mój taki obywatelski obowiązek.
|
|
 |
|
- Wierzysz w duchy i zjawy ?
- Nie, a dlaczego ?
- Bo ciągle do niego mówisz chociaż od miesięcy nie było go koło ciebie.
|
|
 |
|
patrzeć jak Jego gorący oddech przecina zimowe powietrze, jak brudzi się czekoladowymi lodami, jak się śmieje, jak przeczesuje palcami włosy, jak poruszają się Jego wargi, gdy mówi. obserwować Jego iskrzące się tęczówki zmieniające odcienie, ruchy rąk, kiedy z pasją o czymś opowiada. fajnie Go mieć - ja wiem. tylko się boję. boję się, że któregoś dnia znów to wszystko stracę, pojawi się inna, a ja zniknę. odejdę na drugi plan z pustą świadomością, że wcześniej określał mnie mianem przyjaciela.
|
|
 |
|
którejś nocy zamknęłam ze spokojem powieki, oddech jakby zwolnił, księżyc nie raził mnie po oczach - zasnęłam z myślą, że już jest dobrze, że zapomniałam, pójdę na przód. obudził mnie dźwięk przychodzącej wiadomości, a pierwszy raz od miesięcy na wyświetlaczu ogarnęłam Jego imię. prosta wiadomość, 'koniec z nią. przepraszam za wszystko, jutro pogadamy', niczym ukryte 'hej, sklejaj swoje serce od początku'.
|
|
 |
|
Ty pilnuje moich snów i przychodź kiedy chcesz. Ty chwile z moich dni do jednej dłoni zbierz.
|
|
|
|