 |
|
- Ejjj, ślicznotko. Dasz mi swój numer? - Tak, chyba buta. ; D
|
|
 |
|
definicjamiloscii się wypala, nie ogarnia tego, co się dzieje, ma masę spraw na głowie. dziubki, wracam za jakiś tydzień mniej więcej, muszę się zregenerować.
|
|
 |
|
Szczęściem jest kolor Twoich oczu, Twoj uśmiech, Twoja obecność. ;- *
|
|
 |
|
Normalny uśmiech, banalne spojrzenie, a jednak coś wyjątkowego.
|
|
 |
|
Jego uśmiech... Dla zwykłej osoby to nic wielkiego, dla zakochanej najważniejsza rzecz na świecie.
|
|
 |
|
Zobaczyć ten uśmiech, który sprawia, że moje życie jest warte chwili.
|
|
 |
|
To, że wracam z zakupów z niczym nie oznacza, że nie wiem czego chcę. Ja wiem, tylko w żadnym sklepie tego nie ma do cholery.
|
|
 |
|
A jak będziesz chciał zobaczyć jak wygląda moje szczęście, spójrz w lustro.
|
|
 |
|
Podaj mi kod do twojego serca, taki który będzie dostępny tylko dla mnie,
|
|
 |
|
Olej chuja, niech się buja! ;D
|
|
 |
|
Jego palce zaciskały się wokół mojego nadgarstka. - On na Ciebie nie zasługuje! to narkoman, idiota, chory drań, który nie docenia tego, co ma! - wybuchał kolejnymi epitetami. - puść. puść, bo to Ty zachowujesz się teraz, jak idiota i chory drań. puść, jeśli chcesz wyjaśnień, a nie żebym odeszła. puść mnie. - odparłam spokojnie starając się nie okazywać bólu, jaki mi wyrządzał. rozluźnił uścisk, a jęk wydobywający się z Jego gardła ułożył się w krótkie 'dlaczego?'. przełknęłam ślinę. - zmienił priorytety. odkopał swoje serce, kiedy Ty własne zakopywałeś. On pokazał mi wagę milczenia, gdy pytałeś co się stało i zapewniałeś, że na pewno się ułoży. przytulał mnie, podczas gdy Ty na Jego miejscu rzuciłbyś krótkie 'nie pękaj'. wiesz co to czułość? nie masz pojęcia. a czym jest kochanie kogoś...? - wybełkotałam z serią zawahań, przerw na oddech. ostatni raz mnie pocałował lekko drżąc i odszedł z dwoma dotąd mi obcymi kroplami w oczach.
|
|
 |
|
- Kochasz go ? - Nie, szczerze to już o nim zapominam. - To dlaczego, gdy słyszysz jego imię płaczesz? - Bo tęsknię.
|
|
|
|