 |
- mogę odprowadzić Cię do domu.? - jasne. WZROKIEM.
|
|
 |
Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem sobie skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj już należy do mnie
|
|
 |
Wstawanie rano do szkoły jest dla mnie sportem ekstremalnym
|
|
 |
i znowu przebudzam się ze snu w dzień, i widzę Ciebie. na nowo Cię mam. dochodzę do świadomości jaki mamy obecnie czas, a na mojej klatce piersiowej znowu pojawia się ten głaz uniemożliwiający oddychanie. brakuję mi Cię. ten żal wypełniający mnie od wnętrza, zamarzający moje serce. przerażający strach przed stratą czegoś, co już się straciło.
|
|
 |
Jesteś tym dla którego chce dać każdy swój uśmiech
|
|
 |
|
mimo wszystko, byłeś tym, na którego czekałam całe życie .
|
|
 |
masz obok siebie kogoś istotnego. osobę, dzięki której każdego dnia poranny papieros smakuje o niebo lepiej, a Ty nie masz ochoty zanosić się płaczem, kiedy po przebudzeniu siadasz na brzegu łóżka. osobę dla której używasz perfum, na które musisz odkładać miesiące, tylko dlatego, że raz prymitywnie wspomniała, że 'nieźle pachną'. osoba, która jest. oddycha, nadążając za Tobą. nigdy przed Tobą, zawsze obok Ciebie. i właśnie wtedy nadchodzi wieczór, kiedy ta osoba odchodzi. a Ty? a Ty tęsknisz za głupim biadoleniem odnośnie ubierania kapci, podczas chodzenia po zimnym parkiecie.
|
|
 |
nic nie zabolało mnie bardziej jak moment, kiedy palcami zgasił palącą się świeczkę, mówiąc przy tym, że muszę wziąć z niego przykład. szkoda, że kiedy podniosłam pełna gotowości dłoń, uświadomił mnie, że miał na myśli moje uczucia, a nie płomień tej cholernej świeczki, która odbijała się w jego tęczówkach jak na jakimś ckliwym romansidle. miałam ochotę rzucić nią mu w twarz, no ale nawet w takiej sytuacji nie miałam serca oszpecić jego ślicznej buźki.
|
|
 |
czekałam na ciebie doskonale wiedząc, ze juz nie wrocic. zupelnie, ironicznie - tak samo jak za dziecka, kiedy zdechl mi moj najukochanszy pies, a ja kazdego dnia stalam pod rodzinnym domem, naiwnie go wolajac.
|
|
 |
Potykamy się o próg swych marzeń, których nie spełni nawet Bóg
|
|
 |
Latynoska muzyka budzi we mnie uczucia o których
istnieniu już zapomniałam. To takie dziwne
i jednocześnie magiczne bo mam wrażenie że
cofnęłam się w czasie o parę lat. Moja naiwna
miłość i wiara że mogę wszystko w mgnieniu oka
się odrodziły, niestety nic nie trwa wiecznie a to
uczucie, te wszystkie emocje trwają jedynie do końca piosenki.
|
|
 |
Czasami chciałabym stanąć przed lustrem i zobaczyć
osobę jaką naprawdę jestem zamiast niemej postaci
z którą się zwyczajnie nie identyfikuję.
|
|
|
|