 |
Nasza dalsza konwersacja nie ma najmniejszego sensu merytorycznego, albowiem egzystujesz w zbyt płytkim brodziku intelektualnym, a twoja elokwencja nie jest adekwatna do mojej erudycji, co koliduje z moimi imperatywami, tzn. spierdalaj.
|
|
 |
kiedy przestaje ci zależeć dostajesz wszystko , bez sensu
|
|
 |
świat stworzył nas, my tworzymy ten świat,
tyle da nadziei ile ty od siebie dasz,
to nie jest finał to dopiero jest start,
budujemy nasz dom, to nie jest domek z kart
|
|
 |
weź za rękę mnie i pójdziemy,
zmaleją kłopoty, planety, problemy,
każde marzenie będzie bliżej ziemi,
bo wszystko możemy dziś zdobyć i zmienić
|
|
 |
ludzie sami stwarzaja sobie niepotrzebne problemy .. jezu co za społeczeństwo
|
|
 |
Mimo, że czasami tak cholernie cierpię przez Twoje błędy, to wiem, że nie chcę nikogo innego. Przecież nikt się nie uśmiechnie w taki sam sposób jak Ty. Nikt tak samo nie powie, że kocha i nikt w identyczny sposób nie będzie życzył dobrej nocy.
|
|
 |
życie jest jednym, wielkim bólem, z którym już nie potrafię żyć.
|
|
 |
mam tu ludzi, którym mówię wszystko, to nie to samo co ty, ale jakoś pozwala wytchnąć
|
|
 |
jak mam komuś zaufać, chcę miec do niego pewność, a ty? weź nie pierdol, bo znasz mnie tylko z zewnątrz!
|
|
 |
bo traci swoją wartość to co ci łatwo przyszło
|
|
 |
wiem, że ludzie są różni, a ja często uogólniam, ale jest tu tylu próżnych, że gubię się komu ufać, coraz trudniej rozróżnić i chuj wie kogo słuchać
|
|
 |
może nie żyją jak ja, ale to działa z korzyścią, bo słuchając takich jak ja stałbym się egoistą
|
|
|
|