 |
wspomnienia wracją jak przypływ, a ja dryfuję na łodzi podczas sztormu najgorszych wspomnień, szczególnie jednego, gdy wsiadłes w samochód i wyjechałeś z naszego światka jak na wycieczkę, rozpędzony niczym na autostradzie.
|
|
 |
zastanawiam się czy Ty przypadkiem nie masz licencji na skurwysyństwo. nie masz wnętrza, Ty masz wnętrzności. a ja głupia chciałam, żebyś przy mnie po prostu był. zawsze. jak kac po każdym piciu.
|
|
 |
wymiotuję nadmiarem rzeczywistości, która pierdoli moje marzenia jak napaleniec tanią dziwkę.
|
|
 |
Twój dotyk raził mi serce napięciem 60V, a potem nasza miłość wypaliła się jak żarówka o całkiem podobnym napięciu.
|
|
 |
jesteś głuchy na mój bezszelestny głos sprzeciwu, prośby i błagania. brak pogłosu zastępuję drwina, wydziergana na Twoich źrenicach.
|
|
 |
to Ty tolerowałaś jego widzi mi się, akceptowałaś kretyńskie pomysły.
|
|
 |
nigdy nie zapomnę dobrych wspomnień z udziałem osób, z którymi dziś nawet nie rozmawiam.
|
|
 |
wystawiona na próby, widać że jej zależało
|
|
 |
ona wciąż tu jest, ale nie zrealizuje planów..
|
|
 |
kocha? lubi? przecież wiesz, że nie
|
|
 |
pamiętasz? RAZEM NA ZAWSZE, razem do piekła
|
|
 |
i nie pytaj mnie więcej co słychać, to samo co zawsze i żal mam do życia
|
|
|
|