 |
stoisz i słuchasz jak ktoś obsypuje Cię obelgami. masz ochotę zacząć się odwdzięczać tym samym. przed oczami widnieją już obraźliwe epitety, których masz zamiar użyć. jednak zaciskasz zęby, wiedząc, że to do niczego nie prowadzi. słuchasz o samej sobie, nie mogąc uwierzyć jakie ludzie mają bogate słownictwo i jak bez żadnego zawahania, są w stanie sprawiać drugiej osobie ból, mając w poważaniu jej uczucia.
|
|
 |
często bez powodu zaczynam się śmiać.
|
|
 |
`kiedyś , ktoś powiedział mi , że życie jest niesprawiedliwe - i Wiesz co ? dziś przyznałabym mu rację . Bo jest nie sprawiedliwe . Cholernie , kurwa niesprawiedliwe .
|
|
 |
bo co tydzień jest piątek .
|
|
 |
`Zamigotał świat tysiącem barw `
|
|
 |
z perspektywy czasu zmieniłam tok myślenia, tusz do rzęs i światopogląd.
|
|
 |
Nienawidze kiedy patrzysz na mnie tak obojętnie.
|
|
 |
a gdy usłyszę twoje imię - odwrócę się i z uśmiechem powiem "jebany".
|
|
 |
- A kiedyś będę tak odważna, że na ulicy będę pytać dresów, czy chcą wpierdol.
|
|
 |
ta błoga świadomość wolności. wiesz, że nareszcie żyjesz życiem, nie kimś innym. możesz do woli uśmiechać się do każdego napotkanego Ci mężczyzny, bez obaw, że zostanie zrobiona Ci awantura z podejrzeniem o zdradę.
|
|
|
|