|
Pojedziemy nad rzekę, będziemy trzymać mocno swoje dłonie jakby od tego zależało czy zapadnie się Ziemia. Będziemy jednością, dwiema wymieszanymi farbami tworzącymi idealną konsystencje czystego koloru miłości. Twoje ciało pod promieniami Słońca będzie błyszczeć, to takie dopełnienie moich słów, że jesteś moją gwiazdką. Nie będę mógł oderwać od Ciebie wzroku, bo jesteś dla mnie jak Bóg dla chrześcijan. Ślepo wierzę w Ciebie i ubostwiam każdy skrawek Twojego ciała. Moje usta będą parzyły od napływu podniecenia i błądziły jak turysta bez mapy po aksamitnej skórze. Będę prymusem w szkole, gdzie uczę się całej Ciebie. Wskaże każdy pieprzyk i gdzie się zaczynają i kończą Twoje tatuaże. Patrząc Ci głęboko w oczy nawet nasze czarne źranice wypełnią się kolorem naszej miłości. I gdy nasze ciała będą odlewem doskonałości dwóch ciał oddanych sobie poczujemy w każdym kawałku serca smak miłości.
|
|
|
nie płacz , nie płacz , nie płacz , olka nie płacz , nie możesz płakać , nie płacz ... kurwa no./s
|
|
|
Masz oczy, by patrzeć, by działać masz ręce Masz nogi, by prędzej biec za swym szczęściem Masz gardło, by krzyczeć o tym, co czuje serce I skoro masz to wszystko... to czego chcesz więcej?/exellentt
|
|
|
I siedzę i patrzę i czekam bo chyba od zawsze na coś czekam. I coś mnie zjada od środka i boli, jakbym miał raka. I nie wiem co mam robić, czy z okna skakać czy siedzieć i płakać, bo oszukali mnie kurwy, śpiewali, że świat jest piękny, uwierzyłem, jaki ja byłem durny. Dali mi przepis na życie kiepski jak kiepskich życie, straciłem czas i chyba umarłem. I siedzę tak sobie, martwy i zimny jak lód, i brakuje mi ciepłych słów. I idę dalej umierać sam z niebem, i wcale nie kocham Ciebie.
|
|
|
Chodź, skarbie. Usiądź obok mnie, bym mógł opleść Cię jak chmury Słońce i zastygnąć tak jak pomnik; być obrazem miłości. Wtul się w swoje ulubione żebra i ułoż głowę na najwygodniejszej części mojego obojczyka. Teraz słuchaj moich słów. Wiem, że bardzo boisz się burzy, dla Ciebie to bestia, która pożera wszystko. W moich ramionach jesteś księżniczka chronioną przez swojego rycerza. A burza. Burza to mój krzyk, że kocham Cię ponad wszystko co ludzkie i tęsknię rozrywając sobie wnętrze. Im mocniejszy grzmot, tym mocniejsza tęsknota. Ten deszcz, który uderza o szybę to uderzenia mojego serca,które chwilowo jest za daleko cieleśnie i chce pokazać Ci, że jest mimo odległości. A błyskawica to symbol Twojej osoby w moim życiu. Rozświetlasz moje czarne, mroczne dni w jedną chwilę. Widzisz, kochanie, to tylko ja, chcę powiedzieć ile dla mnie znaczysz.
|
|
|
Od kilku dni rozmawiam z Bogiem , zadaję mu bardzo dużo pytań , przecież tak dawno o nic nie pytałam. Narazie nie słyszę odpowiedzi , ale wiem , że przyjdzie czas i na nie , tylko muszę je dostrzec . Ostatnim razem , gdy prosiłam o szczęście drugiego dnia wróciłeś ty , dla mnie ty nim byleś . Tym razem proszę o szczęście dla ciebie - ciekawe co tak na prawdę nim jest / s_z pamiętnika
|
|
|
gdybys się postarała to by nie odszedł. ale po co ? jeśli kilka małych kłótni jest dla niego dobrą wymówką do zaliczenia innej panny , nie warto było się starać, niczego nie musisz żałować / s
|
|
|
spotykam ciebie znów patrzysz na mnie i widzisz, że czuję to co ty albo któreś z nas się myli.
|
|
|
spojrzałam przez okno , stałeś tam Ty. myślałam , że zabiję przyjaciela za to , że musiałam na Ciebie spojrzeć , przez chwilę bałam się , że znów wróci cały żal. ale chce mi się tylko płakać , wspomnienia wróciły.tylko tyle/s
|
|
|
|