 |
Położysz się dziś w nocy i będziesz miał luz, policzysz do stu. Obudzisz się dziś rano i będziesz miał luz, nie będzie mnie tu.
|
|
 |
Toksyczne uczucie. Nawet bardzo. Próbujesz przytulać, zastanawiając się jak mocno ścisnąć by udusić, tylko po to, żeby za chwilę cucić i przepraszać.
|
|
 |
Leżeć chcę, aż zredukuję się do ostatniego z tchnień, aż grawitacja mnie wypuści z objęć.
|
|
 |
Żyję tak, jakbym jutro miała mieć pogrzeb, niczego nie żałuje i tak jest mi dobrze.
|
|
 |
Pozostało nam wpatrywać się w dym i zastanawiać się nad tym co spieprzyliśmy.
|
|
 |
Zaczęłam cierpieć na bezsenność. Nawet nie wiesz co można sobie ubzdurać przez całą noc.
|
|
 |
Kupię sobie misia. Nazwę go `miłość` i będę go codziennie kopała w dupę.
|
|
 |
Moje serce to nie tani, przydrożny motel: wchodzisz, wychodzisz. Albo zostajesz na stałe, albo wychodzisz i nigdy nie wracasz.
|
|
 |
Nawet największa parasolka nie uchroni nikogo od deszczu łez. Każdy musi przejść swój własny potop.
|
|
 |
Najtrudniej o radość w miejscu, gdzie śmiech jest obowiązkowy.
|
|
 |
Podczas jednej z ich rozmów włączyła w telefonie funkcje nagrywania, aby później ustawić nagranie jako budzik. Tak bardzo chciała, aby to jego głos budził ją o poranku.
|
|
 |
Bo dowód miłości jest wtedy, kiedy bez żadnych gestów przychodzisz i mnie przytulasz.
|
|
|
|