|
Najważniejsza sztuka życia: uśmiechać się zawsze i wszędzie, nie żałować tego, co było i nie bać się tego, co będzie.
|
|
|
Wiesz jak to jest, gdy zasypiasz w ramionach kogoś, kto jeszcze wczoraj wydawał Ci się niedostępny, jak królowa dla Londyńczyków? To tak, jakbym zabrała światu całe szczęście i skumulowała w dwóch splecionych dłoniach. Nie potrzebujesz niczego więcej, bo wiesz, że wszystko masz obok. Zazwyczaj tylko noc jest zbyt krótka, żeby to `szczęście` przeżyć do samego końca.
|
|
|
Bywało tak, że po prostu, przestawałeś się odzywać. Nie pojawiałeś się w szkole, a gdy dzwoniłam wyłączałeś telefon. Pamiętam, że ostatnim razem napisałam Ci. - Nie rozumiem, o co chodzi. Kocham Cię, chcę być z Tobą. Chcesz to wszystko zniszczyć? Na odpowiedź czekałam ponad pięć godzin. W dłoniach kurczowo ściskałam telefon z nadzieją, że może przeoczyłam Twoją wiadomość. W końcu odpisałeś, ciarki przeszły przez całe moje ciało, odczytałam. - Szczerze? Wszystko mi jedno.
|
|
|
Widzę go często. Bywa w klubach, spaceruje ulicami, odwiedza kina. Nie sam. Zawsze jakaś dziewczyna obok. Jedna wygląda jak lalka barbie, inna rockwomen. Kiedy zauważyłam tę różnorodność, zaczęłam się śmiać. Zapytałam go, czym tłumaczyć to jego rozchwianie gustu. Wzruszył ramionami. - Biorę każdą, która ma cokolwiek z Ciebie - powiedział. Wytrzeszczyłam oczy, przecież minął już rok. - Ma coś ze mnie? - Tak. Jedna ma podobnie zaokrąglony nos, druga podobny śmiech, trzecia nosi podobną biżuterię co Ty. Może podobnie się ubiera, może podobnie kicha, może podobnie się na mnie drze. Tęsknię, rozumiesz? - Byłam w szoku, stałam osłupiała. - Wariuje bez Ciebie. - dodał. Niczego więcej nie potrzebowałam. Uczucie wróciło jak bumerang.
|
|
|
Byłabym najszczęśliwszą kobietą na świecie, gdybyś napisał `zacznijmy wszystko od początku` .
|
|
|
Spotykacie się. Gadacie o wszystkim. Stawia Ci piwo. Lubi bawić się Twoimi włosami. Coraz częściej przyłapujesz się na patrzeniu w Jego nieskazitelnie brązowe tęczówki. Kiedy ktoś pyta co Was łączy, zarówno Ty, jak i On, odpowiadacie, że jesteście kumplami. Może nawet przyjaciółmi. Jest miło, dopóki nie uświadomisz sobie jednego. Wpadłaś. Pokochałaś Go.
|
|
|
Zapomnieć, wydrzeć, wypluć, wyrzygać. Cokolwiek do cholery.
|
|
|
Śnił mi się dziś. I uśmiechał się tym cudownym uśmiechem. Uśmiechem, który choć raz był przeznaczony dla mnie, nie dla niej.
|
|
|
Widzisz dziewczynkę w różowej sukience z prawej strony? Tak, tę blondynkę. Spędziła długie dnie i noce, czekając na wyniki badań. Dostrzegłeś wzrok tamtej kobiety przy stoliku? Tak, w tej szmaragdowej tunice. Modliła się do Boga, by jej mąż przeżył ciężką operację. Popatrz na tego mężczyznę przy oknie. Przez niekończące się 13 minut, trzymał za rękę swoją żonę, której przedwcześnie odeszły wody. Spostrzegłeś trójkę rodzeństwa, którzy pusto wpatrują się w drzwi? Oni ze strachem oczekiwali na telefon, który powiedziałby im, że ich rodzice zginęli w wypadku autokarowym.
|
|
|
Śmieszy mnie sam fakt, że mogłabym być poważna.
|
|
|
Siebie mi daj na własność, bo ma dusza bez Ciebie traci swą wartość.
|
|
|
wiesz jak to jest budzić się każdego ranka z poczuciem, tej pieprzonej beznadziejności ?
|
|
|
|