|
High... all the time to keep you off my mind
|
|
|
Bo ja jestem alkoholem, którym się upijasz. Jak amfetamina robię Tobie w głowie miraż. Zmieniam nastroje i klimat, i nie możesz mnie powstrzymać. Uzależniam cię na dobre, może lepiej nie zaczynać. [BUKA]
|
|
|
może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek, nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec
|
|
|
tutaj marzeń lepiej nie mieć, kurwa tęsknie za czymś, chyba nie mieć lepiej, niż za chwilę Ciebie stracić
|
|
|
czas minął, co nawywijałeś już nie wróci dlatego mówi się, że na błędach się uczysz czas minął co się stało to się nie odstanie, zbitej szyby poskładać przecież nie jesteś w stanie
|
|
|
czas przestać obiecywać ,że może od jutra jak chcesz wiedzieć co u mnie to dolej do kufla jeśli chcesz ze mną potem gdzieś ukraść moment to może być wódka z lodem
|
|
|
pamiętam jej rozbijane łzy na mojej sinej skórze i jej rozmazany tusz do rzęs na mojej siwej bluzie, mówiła "bez Ciebie nie ma mnie" bez konsekwencji, tkwiliśmy w milczeniu bez skutku i bez koncepcji
|
|
|
Myślę pozytywnie, nic mnie nie wkurwi dzisiaj.
Idę, po prostu idę, spacer to dobry zwyczaj,
wdech i kurwa wydech, i do dziesięciu zliczam
|
|
|
CYTRYNÓWKA W MOICH KUBKACH, THC W BIBUŁKACH
|
|
|
Ja już Cię nie chce, wiem, nie chce Cię.
I nie kuś jak kusisz moich znajomych, moich kolegów,
nie musisz, co teraz zrobisz, suko bez reguł.
|
|
|
Zwykły szary dzień ludzie kolorową wódką, grosze brutto, rzeczywistość mamy smutną...
|
|
|
Wiesz co, nigdy nie będę Twoją wymarzoną dziewczyną. Zawsze dam sobie bez Ciebie radę./esperer
|
|
|
|