|
'myślę, że Cię kocham , chociaż tak Cię nienawidzę'
|
|
|
Zazwyczaj to zaczyna się przypadkiem, patrzysz na mnie
Jakoś ukradkiem i nieznacznie nic nie znaczysz dla mnie
Jeszcze, choć mieszkamy w jednym mieście to
Wcale się nie znamy, przedstawiają nas znajomi wreszcie/Pezet
|
|
|
mijamy się w korytarzu, nasze oczy się spotykają. wzrok mamy obojętny , nic nie znaczący. jednak ten wzrok utkwił mi w pamięci na dłużej
|
|
|
a jednak znalazł się ktoś kto mi Ciebie może zastąpić, a jednak mogę myśleć o kimś innym , a jednak
|
|
|
litry alkoholu, dziesiątki papierosów, dziesiątki ludzi, nic nie znaczące pocałunki
|
|
|
jarasz mnie, a nawet nie wiem dobrze jak wyglądasz.
|
|
|
czasami przypadkowe osoby , które widzimy zaledwie kilka minut pozostają nam w głowie przez pare kolejnych dni.
|
|
|
rozdrapane rany bolą bardziej.
|
|
|
|
Nie wiem czy to tylko moje urojenia, czy jednak mam rację, ale chyba coś nas ku sobie popycha, nie sądzisz? Spotykamy się w przypadkowych miejscach, oboje zaskoczeni tym, że się widzimy, a w głębi duszy cieszymy się z tego, że jesteśmy obok siebie. Dotykamy się, przelotnie, niby niechcący, powodując szybsze bicie serc. Przytulamy się, gdy się witamy i czujemy, że mamy w swoich rękach wszystko, co potrzebne. Żartujemy, dużo żartujemy i śmiejemy się z siebie nawzajem. Ale jeszcze się nie całowaliśmy. Szkoda. Bardzo chciałabym wiedzieć, jak smakowałaby nasza wspólna miłość. [ yezoo ]
|
|
|
w sumie to ja nie chce żeby mi to uczucie przeszło. to jest jednostronna miłośc , miłość która mnie rani. ale podoba mi sie ona. nie wyobrażam sobie życia bez niej. nie wyobrażam sobie dnia, w którym nie będę tęsknić za Tobą.
|
|
|
a Ty nie wspominasz? na prawdę tak łatwo wymazałeś z pamięci te półtora roku? tak łatwo zapomniałeś, że był ktoś taki jak ja , że był ktoś kto dawał Ci tyle szczęścia, że była dziewczyna, którą wtedy tak mocno kochałeś?
|
|
|
jak opowiadam przyjaciółkom o Tobie to tak jakbyś nie odszedł, to tak jakbyś ciągle gdzieś przy mnie był.
|
|
|
|