|
nie przetrwaliśmy, okazaliśmy się zbyt słabi
|
|
|
poróżniły nas osoby trzecie, nie my
|
|
|
oboje to zjebaliśmy, wiesz przecież
|
|
|
od wakacji do wakacji. od ferii do ferii .
|
|
|
a my? my to się już nie znamy. a my? my znowu będziemy liczyć na odrobinę szczęścia, że jakimś cudem zobaczymy się na ferie. a my? my wiemy, że następne wakacje znowu będą należały do nas. a mi? mi jest smutno, że taki nasz los. a mi? mi nikt nie zagwarantuje, że nie poznasz kogoś lepszego ode mnie i wszystko szlak trafi. a Tobie? Tobie zresztą też.
|
|
|
a Ty , tak jak te wakacje, które dzisiaj się kończą, zostajesz tylko miłym wspomnieniem
|
|
|
w tym ostatnim dniu brakuje mi tylko Twoich słów, Twoich ust, Twoich dłoni, Twoich nóg- Ciebie
|
|
|
ostatnie ognisko , ostatnie chwile zapomnienia, ostatnie decyzje bez konsekwencji, ostatnia impreza bez żadnych zmartwień
|
|
|
dzień długi, noc krótka. dzień szlugi , noc wódka. dzień-noc, dzień-noc, dzień-noc. kurwa
|
|
|
|
Wierzę, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Ludzie zmieniają się po to, abyś mógł nauczyć sie sobie odpuszczać, sprawy przyjmują zły obrót, po to byś mógł docenić je, kiedy wszystko jest dobrze, wierzysz w kłamstwa, po to, by w końcu nauczyć się ufać, tylko sobie, a czasem dobre rzeczy rozpadają się tylko po to, aby jeszcze lepsze mogły powstać
|
|
|
tego nie da się posklejać , to już popękało
|
|
|
|