 |
jest tak samo, może tylko trochę smutno i nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć, i może trochę pusto i znowu jest to rano, i znowu trudno uwierzyć, że marzenia się spełniają
|
|
 |
W końcu się poddaję. Nie walczę, nie krzyczę, nie płaczę. Patrzę obojętnym wzrokiem na to co mnie otacza. Nie interesuje mnie już czy ktoś odejdzie, albo czy może zranić. Zgadzam się na wszystko.
|
|
 |
Walcz o mnie, a ja będę walczyć o Ciebie.
|
|
 |
dobrze tak zrobić wszystko inaczej, zacząć od tyłu, wywrócić świat do góry nogami, nie tylko swój. miło tak w końcu dla odmiany być szczęśliwym człowiekiem, mało spać i dużo się uśmiechać. nie martwić się przyszłością, żyć chwilą, upijać się i czasami wyluzować jeszcze bardziej, a przede wszystkim nie tęsknić za czymś co nigdy nie wróci, za kimś, kto nigdy już nie będzie taki sam jak wcześniej, wszystko przemija i to chyba dobrze.
|
|
 |
“Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.”
|
|
 |
dałem tobie cząstkę siebie i nie wziąłem jej z powrotem
|
|
 |
nie pytaj mnie czy pomogę Ci wiesz,że tak... w sumie tylko mogę dzisiaj, znając życie potem powiesz mi , że i tak kurwa mać zechcesz odejść z nim
|
|
 |
na pewno znasz takie noce , ten destrukcyjny moment,w którym każda myśl waży grubo ponad tonę
|
|
 |
nie pozwól żeby ktokolwiek mówił,że jesteś nikim
|
|
 |
ale na ten ból nie pomoże na paracetamol
|
|
 |
" nie chcę dziesięciu sztuk topless bo chcę jednej ale dobrej, kochającej, łagodnej..."
|
|
|
|