 |
Wiem, kto jest ze mną, a kto stoi obok i trzyma kciuki bym gdzieś się kurwa potknął.
|
|
 |
Najtrudniejsze jest zdecydowanie się na działanie. Reszta to już tylko kwestia wytrwałości.
|
|
 |
Są chwile w życiu, kiedy trzeba być ostrożnym, ale bywają też takie momenty, w których po prostu musisz mieć jaja i zaryzykować.
|
|
 |
Gra się takimi kartami, jakie się ma, nawet jeśli są kiepskie.
|
|
 |
Nikt nie przychodzi, nikt nie puka do drzwi, telefon milczy. Samemu dzwonić się nie chce, zresztą nie bardzo jest do kogo. Czytać się nie da; w ogóle nic się nie da.
|
|
 |
Ludzie zapomną co mówisz, co robisz, ale nigdy nie zapomną tego jak się przy tobie czuli.
|
|
 |
Ludzie potrafią bardzo szybko osądzać i nie potrzebują do tego dowodów.
|
|
 |
Niektórzy nie mogą sobie pozwolić na upadek bo wiedzą, że nikt ich nie podniesie.
|
|
 |
Wiesz, chciałabym teraz być z nim pośród cichej nocy opustoszałego miasta. Znaleźć ukojenie w delikatnym odcieniu jego tęczówek i zdobyć się na ten gram odwagi, by powiedzieć mu prawdę o tym, co czuję. Poczuć ciepło jego warg na czole - znak tego, że zrozumiał. Obietnicę, iż nie zostawi mnie po raz kolejny.
|
|
 |
"Czasem jeden krok w tył to dwa kroki w przód,
zmienię życie na lepsze, nie będę czekał na cud."
|
|
 |
Nie chcę narzekać. Marudzić. Zrzędzić. Nic w ten deseń. Podwijam rękawy i dzielnie zabieram się za układanie swojego życia. Zagryzam wargę. Nie będę płakać. Ani krzyczeć. Nie powiem jak boli, kiedy odłamki serca uwierają mnie w klatce.
|
|
 |
Opowiedzieć Ci o nim? O tygodniu wakacji podczas którego zrobiliśmy razem więcej, niż normalna para w ciągu kilku miesięcy? O tym jak po raz pierwszy w życiu pokochałam? Jak uwielbiałam z nim rozmawiać, całować jego usta, rozbierać się przed nim, gotować razem, uśmiechać się do niego? Opowiedzieć Ci ciąg dalszy o tym jak zdominowała nas rzeczywistość? O tym jak z dnia na dzień w zetknięciu z nią traciliśmy zrozumienie i bliskość? O błędach, które obydwoje popełniliśmy i które wpakowały nas w relacje z innymi? O tym jak mijałam go z jego nową dziewczyną? O jego rocznicy z nią, kiedy późnym wieczorem spotkaliśmy, a on łapczywie przypominał sobie smak moich ust? O tym, że minęło półtora roku, a ja nadal mam pustkę w klatce piersiowej? Chodź, opowiem Ci. Weź tylko wódkę, bo bez niej się rozpadnę.
|
|
|
|