 |
tak rzadko bywam romantykiem, wybacz, bliskość kojarzy mi się tu z zimnym chodnikiem
|
|
 |
Gdzieś by się szło, coś by się chciało, już prawie noc, a mnie wciąż mało i nosi mnie po mieście, czort wie, gdzie... Jak minął dzień, jak ci się dziś pożyło? Jak minął dzień, czy ci się coś skończyło?
Czy może dziś coś się zaczęło ci? Jak minął dzień, jak minął dzień dzisiejszy? Jak minął dzień, czy warto się obejrzeć, czy z dala mu zawołać: żegnaj dniu? Już prawie noc, a w taką ciszę jak wielki dzwon - twe kroki słyszę i serce jak na alarm bije tak - u drzwi moich, i to jest to, i po cóż słowa...
|
|
 |
ja składam się z części niespójnych, przeczących sobie nawzajem, jedna mówi: chce stąd wyjść druga mówi: ja zostaje, wiem, że to jest męczące nie tylko dla mnie lecz dla tych, którzy ze mną przebywają, mówią "nie mogę znieść tych twoich humorów i zmian" - pewnie racje mają
|
|
 |
wspomnienia bolą, ale chyba nic poza tym
|
|
 |
Co byś zrobił, gdybym o 5 nad ranem stała przed Twoimi drzwiami, cała zmarznięta, z drżącymi rękoma i zapłakanymi oczami?
|
|
 |
"Brakuje czasem słów, by mówić, jak smutno jest, gdy kogoś nie ma."
|
|
 |
a moja miłość pachnie fajkami i alkoholem. moja miłość jest niegrzeczna.
|
|
 |
najgorzej jest widzieć pustkę w oczach, w których wcześniej widziało się cały świat.
|
|
 |
weź zatrzymaj się na chwile popatrz, ile razy spierdoliłeś stąd i ile razy wróciłeś.
|
|
 |
nieidealni dla świata, stworzeni dla siebie.
|
|
 |
Zostawię Ci tylko mój stanik na pamiątkę.
|
|
 |
daj mi jeszcze parę książek, bo od chlania i rżnięcia raczej nie zdołam zmądrzeć
|
|
|
|