 |
śniłeś mi się. przyszedłeś po kilku miesiącach. jak zwykle czytałam książkę, z muzyką w słuchawkach i kawą na biurku. śledziłam tekst linijkę, po linijce . patrzyłeś tak na mnie dobre 15 minut. usiadłeś naprzeciwko . łzy napłynęły mi do oczu, a serce waliło 3 razy szybciej. wbiłeś we mnie wzrok , a po policzku spłynęła Ci łza. otarłam ją końcem rękawa, a na ustach poczułam malinowe wgniecenie Twoich warg. nie mówilismy nic. przeleżeliśmy tak całą noc, po prostu przybliżając swoje ciała do siebie. zasypiając w idealnie dopasowanych ramionach usłyszałam - tak właśnie chcę umrzeć. - budzik. rzeczywistość zaczęła napierdalać po uszach.
|
|
 |
Ej kobitko proszę nie bądź taka smutna, obiecuje zapomnisz o mnie do jutra. To co piękne już minęło to co złe się zakończyło. Życie zabiło tą miłość, noc łka po cichu tak jest tu, miejsce w łóżku puste ale ciepłe od Twojego snu...
|
|
 |
Kilka spojrzeń i kolor jej paznokci
|
|
 |
Wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
|
|
 |
Chcesz romantyka? Dla ciebie będę chuj wie kim.
Jutro wieczorem, jeśli znów mi się nie urwie film
|
|
 |
Ale jesteśmy tacy zakochani, całkiem sobie oddani
|
|
 |
Co mam powiedzieć, gdy jej rodzice zaczną pytać, że
śpię do 16, imprezuje zanim zasnę?
|
|
 |
Idziemy tam, gdzie prowadzi nas czas
|
|
 |
Wprost poza horyzontu linię spełnić wszystkie sny
|
|
 |
Trudno jest żyć w nieszczęściu, kiedy się tęskni i szlocha. Lecz trudniej jest żyć bez kogoś, kogo się bardzo kocha...
|
|
 |
Historie lubią pisać się same, ale to my jesteśmy ich atramentem.
|
|
 |
spotkałeś mnie przypadkiem. przypadkiem wywróciłeś świat do góry nogami. a potem zostawiłeś. przypadkiem...
|
|
|
|