 |
mój świat runął z fundamentami, słowo
muszę posprzątać by postawić je na nowo.
|
|
 |
Mówiła : bez Ciebie nie ma mnie bez konsekwencji
tkwiliśmy w milczeniu bez skutku i bez koncepcji.
|
|
 |
Gdy mijając ją mój wzrok zastygł w jej źrenicach
wiedziałem, że nie jestem warty nawet sekund z jej życia
i może gdyby mnie nie znała by odwzajemniała uśmiech
wiesz, to przeze mnie nieraz płakała w poduszkę.
|
|
 |
Jaka jest przyszłość? To czysta kartka papieru, na której rysujemy kreski, ale czasami osuwa nam się ręka i kreski nie wychodzą tak, jakbyśmy chcieli.
|
|
 |
Ty też bądź dobrej myśli, a wszystko się ogarnie :)
|
|
 |
Pozwól, że opowiem ci o znajomości
Która trwa chociaż nie jest pewna swojej przyszłości !!!! jakie to prawdziwe
|
|
 |
Miałem się zmienić, zmieniłem tylko po co?
dziś twardo stąpam po tej ziemi, szerszy mam widnokrąg
|
|
 |
Chciałabyś mnie mieć, ale nie chciałabyś mnie, czujesz?
|
|
 |
I zapamiętaj. Nie lubię twojej ironii.
Bo na chuj to wszystko, i tak nie będę jak oni.
W świecie chorej kontroli nie potrafię żyć w pokorze.
Więc nie pytaj mnie o życie. To nie spowiedź.
|
|
 |
Powiedz ile jest warte życie w niepewności
Może setkę kartek w drodze ku normalności
Może parę słabości których sami nie znamy
mamy za dużo ambicji albo wcale ich nie mamy
|
|
 |
walczę o życie, ej daj mi szanse, nie skreślaj mnie i nie traktuj z dystansem
|
|
 |
Jest piątek, tydzień później, a deszcz ciągle pada. zasłaniam okna by zablokować dopływ światła. pod kołdrą chowam się od świata, samotność i ciemność jest dla mnie teraz idealna. Chciałabym wstrzymać dopływ powietrza albo od razu dopływ krwi do serca. Albo chociaż nie pamiętać o tobie i serio. Robię co mogę
|
|
|
|