 |
Drogi rozumie.Nigdy Cię nie słuchałam.Uważałam,że swoimi radami strasznie przynudzasz.Że za bardzo martwisz się o przyszłość i mógłbyś trochę wyluzować.Pozwolić mi cieszyć się chwilą, cieszyć się z miłości. Nie chciałam Ci uwierzyć kiedy mówiłeś mi ,że mój Książę w rzeczywistości jest tylko ropuchą.Odganiałam twoje rady jak natrętną muchę. 'Droga Niko Nigdy nie chciałem,żebyś płakała.Chciałem Ci tylko zaoszczędzić tych wszystkich rozczarowań,tych słonych łez.Chciałem dla Ciebie jak najlepiej,ale Ty nie chciałaś mnie znać.Nie byłem twoim wrogiem.Tylko przyjacielem.Zjednoczmy się w twoim bólu.I następnym razem przegonimy serce gdzie pieprz rośnie.By nigdy nie zmąciło Ci już szczęścia'-rozum 'Moja Droga.Jestem sercem ludzkim.W naszej naturze leży kochać.Choć to nieraz idzie w parze z cierpieniem.Proszę nigdy nie przestań szukać drugiej połówki.Albowiem ten kto nie szuka,przegrywa życie'-serce.Nie wiem kogo z nich powinnam słuchać,ale chyba obydwoje mają rację/hoyden
|
|
 |
Garść wspomnień,paczka papierosów,twoje zdjęcie.Cały mój świat.Wspominając pale,mając zawsze w kieszeni twoje zdjęcie.Podarte,zmięte,rozmazane.Nie jeden raz chcąc dosięgnąć prawdziwego Ciebie,obrywało się twojej wiernej kopi,uśmiechającej się ze znanej fotografii.Nienawidzę się za to,że przestać kochać Cię nie mogę. Trzymam w sercu miłość,która wyrządziła mi tyle krzywd,dała tyle zła. Przeganiam ją.Ale ona uparcie wraca. Wraz z nią zawsze pojawia się nadzieja.Nadzieja na to,że jednak moglibyśmy być szczęśliwi. Nie wiem czym ona dokładnie jest. Ale nie daje mi nic dobrego.To boli kiedy karmi mnie fałszywymi złudzeniami/hoyden
|
|
 |
gdy z Tobą rozmawiałam miałam zajebistą ochotę, żeby Cię przytulić, ot tak, po prostu.
|
|
 |
to, czy zawitałeś w moim życiu na dłużej, czy tylko na moment okaże się już wkrótce.
|
|
 |
Jego oczy, Jego uśmiech, Jego zapach... ♥
|
|
 |
kradzione chwile szczęścia, które zbyt szybko mijają.
|
|
 |
szczerze? czuję, że się rozczaruję...
|
|
 |
przypominam, że wciąż czekam...
|
|
 |
czekałam kilka miesięcy, aż w końcu zagadał, teraz czekam, żeby napisał, cały czas na Niego czekam!
|
|
 |
Nie wierzę w Św Mikołaja,w bajeczną fabrykę Kinder Niespodzianki,oraz w istnienie smerfów. Nadal jednak wierzę w prawdziwą miłość niczym tą z Titanica.Choć zawodziła,choć raniła,choć kłamała. Bo ona jest. Choć nie każdy umie ją dostrzec,nauczyć się jej. To tak jak z istnieniem Boga.Nie widzimy go,ale w niego wierzymy. Wiemy,że gdzieś tam jest.A tam gdzie jest Bóg,tam jest i miłość/hoyden
|
|
 |
Przeskakując kałuże wraz ze swoja czteroletnią siostrzenicą,czułam się jak beztroski mały dzieciak.Nieznający jeszcze życia.Nie znający bólu złamanego serca.Przypomniałam sobie jak można cieszyć się z byle powodu.Jak można się po prostu bawić.Zauważyłam jak przygląda się nam jakiś chłopak.Musiało to wyglądać zabawnie.Dorosła dziewczyna wczuwająca się tak w opiekę nad dzieckiem.Rozwiane włosy,zarumieniona twarz.Nagle zobaczyłam,że nieznajomy zbliża się do nas. -Hej. Powiesz mi w czym tkwi sekret tak udanego dogadywania się z dziećmi? Masz do nich takie podejście,czy czujesz się jedną z nich?-zapytał mnie prosto z mostu.Jak starą znajomą.On znał się na ludziach.Tak jakby przeglądał ich serca na wskroś.Nigdy więcej go nie spotkałam.To przypadkowe spotkanie,sprawiło,że zawsze będę o nim pamiętała.Bo ten człowiek dostrzegł moją niewinność.Kruchą stronę.Skrytą pod pozorną siłą.Po prostu zobaczył prawdziwą mnie/hoyden
|
|
|
|